Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigry. Trzecia porażka z rzędu

wdr
Wigry, jak zwykle na wyjeździe, przegrały z Sandecją Nowy Sącz i straciły na jej rzecz pozycję wicelidera

- Dziękuję kibicom, którzy pokonali tak długą drogę i gorąco nas dopingowali - mówi Dominik Nowak, trener suwalczan. - Żal, że nie sprawiliśmy im radości.

Fani biało-niebieskich mają powody do smutku już od dwóch tygodni. Wigry przegrały trzy mecze z rzędu i z pierwszego spadły na trzecie miejsce w tabeli.

- Tylko w przegranym u siebie 1:4 meczu z Pogonią Siedlce rywal był lepszy - uważa szkoleniowiec suwalskiej drużyny. - Zarówno w Tychach, gdzie także przegraliśmy 1:2, jak i teraz w Nowym Sączu o braku sukcesu zdecydowały indywidualne błędy po stałych fragmentach. Wierzę, że szybko wyciągniemy z nich wnioski i zespół znów zaskoczy, tak jak na początku sezonu.

Po klęsce z siedlczanami trener po raz pierwszy zmienił linię obrony. Macieja Wichtowskiego zastąpił pozyskany latem ze Stomilu, długo kontuzjowany Rafał Remisz, który zadebiutował w barwach Wigier. Miejsce na lewej obronie na rzecz Adu Kwame stracił zaś Jakub Bartkowski, kapitan biało-niebieskich.

Mecz w Nowym Sączu, gdzie na zapleczu ekstraklasy jeszcze nigdy nie zdobyli punktu, biało-niebiescy zaczęli od śmiałych ataków. Na bramkę Łukasza Radlińskiego groźnie strzelali Łukasz Wroński, Rafał Augustyniak, Mateusz Radecki oraz najbliższy celu Damian Kądzior, który trafił w słupek. Definitywnie wykupiony latem z Jagiellonii Białystok pomocnik specjalizuje się jednak w asystach i precyzją błysnął przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Kamil Adamek uderzył głową i Wigry prowadziły 1:0.

- Zmęczeni środowym meczem z Bytovią, mieliśmy ostrożnie szafować siłami i daliśmy się Wigrom stłamsić - tłumaczy Grzegorz Baran, pomocnik Sandecji, a wcześniej Ruchu Chorzów i GKS Bełchatów. -Na szczęście, przetrzymaliśmy trudny dla nas moment, wyrównaliśmy, a potem narzuciliśmy swój styl gry.

Bramkę na 1:1 zdobył właśnie Baran, który wykorzystał dośrodkowanie Wojciecha Trochima z rzutu rożnego i strzałem głową nie dał szans Hieronimowi Zochowi. Bramkarz Wigier kapitalnie interweniował później po strzałach Bartłomieja Dudzica i Kamila Słabego, ale znowu bezradny był po uderzeniu z bliska Macieja Korzyma. Były napastnik Legii i Korony Kielce przesądził o wygranej Sandecji.

Wigry probowały uratować chociaż punkt, ale bramkarza gospodarzy nie potrafili pokonać Rafał Augustyniak i Kamil Zapolnik, który w doliczonym czasie minimalnie przestrzelił głową.

Suwalczanie pozostali w Nowym Sączu, skąd pojadą do Zabrza na wtorkowy mecz 1/8 Pucharu Polski.

Sandecja Nowy Sącz - Wigry Suwałki 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Kamil Adamek 21, 1:1 Grzegorz Baran, 2:1 Maciej Korzym 69.
Żółte kartki: Gałecki, Kubań (Sandecja), Augustyniak, Radecki (Wigry). Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 1500.

Sandecja: Łukasz Radliński - Lukas Kubań, Dawid Szufryn, Michał Piter-Bućko, Kamil Słaby, Bartłomiej Dudzic (76 Bartłomiej Kasprzak), Michał Gałecki, Grzegorz Baran, Wojciech Trochim (62 Sebastian Leszczak), Maciej Małkowski, Maciej Korzym (85 Adrian Danek).

Wigry: Hieronim Zoch - Janusz Bucholc (86 Kuku), Rafał Remisz, Vaclav Cverna, Frank Adu Kwame, Damian Kądzior, Mateusz Radecki (75 Kamil Zapolnik), Rafał Augustyniak, Łukasz Wroński (74 Damian Gąska), Miłosz Kozak, Kamil Adamek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna