Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winna, bo była na przejściu

Helena Wysocka [email protected]
- Do dziś nie mogę pozbierać się po tym wypadku - mówi Helena Rećko. - Źle się czuję, boję się przejeżdżać przez drogę.
- Do dziś nie mogę pozbierać się po tym wypadku - mówi Helena Rećko. - Źle się czuję, boję się przejeżdżać przez drogę. H.Wysocka
Niepełnosprawna kobieta ponosi winę za to, że została potrącona na przejściu dla pieszych - uznał w środę augustowski sąd.

Jednocześnie odstąpił od wymierzenia dla obwinionej kary, ale zobowiązał, by zwróciła koszt sporządzenia opinii. A to, dla żyjącej ze skromnej emerytury staruszki, ogromny wydatek.

Kobieta zapowiada, że będzie skarżyła orzeczenie. Tym bardziej, że nie poczuwa się do winy.

Kierowca bez uprawnień

Do zdarzenia doszło ponad rok temu w Augustowie. 80-letnia, poruszająca się na wózku inwalidzkim Helena Rećko wybrała się do pobliskiego lasu na spacer. Gdy przejeżdżała przez Aleję Kardynała Wyszyńskiego (część krajowej ósemki) została potrącona przez nadjeżdżający samochód.
- Byłam na przejściu dla pieszych - opowiada staruszka. - Przed wjechaniem na pasy upewniłam się, czy nikt nie nadjeżdża. Droga była wolna.
Kobieta z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Kierowca, jak się wkrótce okazało, nie miał prawa jazdy.

Zdarzeniem zajęły się augustowskie organy ścigania, które powołały biegłego z zakresu wypadków drogowych. Specjalista z białostockiej komendy policji stwierdził, że pani Helena stworzyła niebezpieczną sytuację na drodze. Wjechała wprost pod koła nadjeżdżającego auta, kierowca którego hamował, ale nie mógł uniknąć wypadku. Wprawdzie biegły przyznał, że kierujący, widząc przed przejściem osobę niepełnosprawną, powinien zatrzymać pojazd i umożliwić przejście, ale - w jego ocenie - nie miało to większego znaczenia.

Augustowska prokuratura postanowiła umorzyć postępowanie, jednak tę decyzję zaskarżyła do sądu H. Rećko.
- Nie czuję się winna - przekonywała. - Od lat jeżdżę tą drogą i wiem, że trzeba bardzo uważać. Ruch na tej trasie jest bowiem bardzo duży.
Sąd zwrócił prokuraturze sprawę do ponownego rozpatrzenia. Zasugerował, by oskarżyciel przyjrzał się uważniej roli kierowcy. Prokuratura zleciła więc wykonanie kolejnej opinii. Tym razem akta sprawy trafiły do Warszawy. Specjaliści uznali, że kierujący ponosi winę za to, co stało się na drodze. Jechał bowiem zbyt szybko, bo powyżej 70 km na godzinę (na drodze obowiązuje ograniczenia do 50 km na godz. - dop. aut.). Zdaniem biegłego, gdyby poruszał się z dopuszczalną prędkością, zdążyłby wyhamować przed przejściem i do tragedii by nie doszło.

Biegły: Inwalidka powinna ocenić prędkość

Augustowska policja sporządziła dwa wnioski o ukaranie. Kierowca za zbyt szybką jazdę oraz brak uprawnień zapłacił mandat. Panią Helenę natomiast obwiniono o spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Sprawa trafiła do augustowskiego sądu. A ponieważ kierujący nie przyznawał się do winy, a opinie biegłych były rozbieżne, to przewodniczący składu orzekającego zlecił wykonanie trzeciej ekspertyzy. Jej autor nie miał wątpliwości, że gdyby kierowca jechał zgodnie z przepisami, to zdążyłby zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i do wypadku by nie doszło. Powołany przez sąd biegły dostrzegł też winę w zachowaniu pani Rećko. Uznał, że kobieta powinna ocenić prędkość zbliżającego się pojazdu.

- Oczywiście, najlepiej, żebym siedziała w domu - irytuje się 80-latka. - To kierowca powinien patrzeć, co dzieje się na drodze.
Wydane orzeczenie nie jest prawomocne. Pani Helena zapowiada, że na pewno je zaskarży. Choćby dlatego, że nie ma pieniędzy, by zapłacić za wykonane ekspertyzy. A w grę wchodzi około tysiąca złotych.

- Nie prosiłam o tę opinię - zauważa rozmówczyni. - Dlaczego muszę płacić za to, że sąd miał wątpliwości i musiał pytać biegłego?
Dodajmy, że w końcu minionego roku augustowska prokuratura oskarżyła kierowcę o spowodowanie wypadku drogowego. Proces w tej sprawie jeszcze się nie zakończył. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna