Wirtualna podróż po dawnym Rynku Kościuszki

Jest to możliwe dzięki aplikacji, którą można zainstalować na tablecie czy smartfonie. Jej głównym elementem jest panorama Rynku Kościuszki.

- Żeby ją przygotować, musieliśmy zebrać setki archiwalnych materiałów - zdjęć czy planów miasta - opowiada Sebastian Jakubecki z agencji 4E, z którą magistrat współpracował przy tworzeniu tego przedsięwzięcia. - Udało nam się odtworzyć wygląd rynku z czasów międzywojennych, choć oczywiście nie w 100 procentach.

Rynek w trójwymiarze

Z aplikacji można korzystać w domu, ale lepiej na Rynku Kościuszki. Będą tam wyznaczone specjalnymi naklejkami trzy miejsca, gdzie można stanąć z tabletem czy smartfonem. Trzymając urządzenie w rękach obracamy się, a razem z nami obraca się panorama dawnego Rynku Kościuszki, którą widzimy na ekranie.

Budynki są trójwymiarowe. Dzięki temu uzyskamy porównanie, jak wyglądało centrum Białegostoku w okresie międzywojennym i co się zmieniło. Przy okazji możemy naciskać ikonki umieszczone na poszczególnych budynkach. Przeczytamy wtedy kilka zdań na temat ich historii oraz zobaczymy dodatkowe zdjęcia.

W aplikacji użyto ponad 200 starych fotografii. Użytkownik będzie mógł także sam stworzyć wirtualną pocztówkę wykonaną z dowolnego kadru panoramy i wysłać ją mailem, bądź zamieścić na Facebooku.

Żeby pobrać aplikację, trzeba wejść na stronę internetową www.miejscazhistoria.pl i postępować zgodnie z podaną instrukcją. Dostępna jest także wersja w języku angielskim. - Oddajemy w ręce białostoczan i turystów kolejną multimedialną atrakcję - mówi Monika Kamińska, dyrektorka Biura Promocji w białostockim urzędzie miasta.

Aplikacja jest rozwojowa

Do dyspozycji miłośników historii jest już Multimedialne Centrum Informacji Turystycznej. Znajduje się ono w bramie Pałacu Branickich, w studniach na dziedzińcu oraz w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Legionowej i Muzeum Wojska Polskiego.

Plany są takie, by aplikacja cały czas się rozwijała. Będą więc do niej dodawane kolejne, charakterystyczne dla Białegostoku miejsca tak, by w efekcie powstał multimedialny szlak turystyczny. Twórcy chcą jednak najpierw zobaczyć, jakie będzie zainteresowanie użytkowników.