Działacze byli zaskoczeni decyzją szkoleniowca.
- W czwartek Irek poprowadził ostatni trening i podziękował chłopakom za współpracę. Sprawa jest nieodwracalna, nikogo nie będziemy trzymać na siłę. Szkoda tylko, że zdecydował się tak późno. Teraz niełatwo nam go zastąpić - mówi prezes Wissy Janusz Marcinkiewicz.
W grudniu władze klubu ze Szczuczyna debatowały nad tym, czy nie zmienić szkoleniowca. Marcinkiewicz był w kontakcie z Bogdanem Nosem. Zarząd zdecydował jednak, że drużyna zostanie pod opieką Piwki, który pełnił również funkcję lidera zespołu na boisku. Nos dostał natomiast propozycję z Rudni Zabłudów i ją przyjął.
- Na razie drużynę poprowadzi nasz wychowanek Dariusz Narolewski. Ma za sobą dwa treningi. Jeśli się sprawdzi podczas przygotowań, zostanie na dłużej - informuje Marcinkiewicz.
Narolewskiego kibice znają z pracy w łomżyńskim ŁKS-ie, głównie z grupami młodzieżowymi. Przez pewien czas trenował także pierwszy zespół "żółto-czerwonych" Ostatnio prowadził występującą w A klasie seniorską ekipę Victorii Jedwabne oraz nadal młodzież ŁKS-u.
Przed nowym trenerem trudne zadanie. Zajmującą w tabeli III ligi przedostatnie, 15. miejsce Wissę czeka walka o uniknięcie degradacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?