Władza wreszcie zakazała tirom rozjeżdżania ulicy

Ulica Kraska od wczoraj jest nareszcie wolna od hałasu tirów. Nieco wcześniej mieszkańcy wywalczyli też ograniczenie prędkości do 30 km/h.

Lepiej późno, niż wcale
- Od wczoraj został tam wprowadzony zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej powyżej 8 ton - poinformował Łukasz Czech, rzecznik łomżyńskiego magistratu. - Nie dotyczy jedynie ciężarówek obsługujących firmy działające przy tej ulicy. Znaki ustawiliśmy przy wlotach na ul. Kraska zarówno w Łomży, jak i w Konarzycach.

Przy wspomnianym wlocie, od strony ul. Poznańskiej stoi dom i warsztat Mirosława Borawskiego, który o zakazie dowiedział się wczoraj od nas. Zadowolenia nie krył, ale doskonale wie, z czym decyzja ma związek.
- Dobrze, że ten znak stoi, bo już dawno o to zabiegaliśmy - tłumaczy mechanik. - Szkoda tylko, że wybory nie odbywają się co roku, bo wtedy dopiero mielibyśmy postępy - kwituje.

Żyć się nie dało
Przypomnijmy, że problem na ul. Kraska pojawił się po budowie łączącej się z nią drogi z Konarzyc. Kierowcy tirów dzięki temu omijali przejazd kolejowy i skrzyżowanie ul. Poznańskiej z al. Legionów. Mieszkańcy okolicy wielokrotnie podnosili w tej kwestii larum, również na naszych łamach. Ale mimo wczorajszej zmiany zaznaczają, że magistrat wszystkich ich postulatów jeszcze nie spełnił.

- Apelujemy ciągle o zwiększenie bezpieczeństwa na ul. Poznańskiej - mówi Borawski. - A te poprawiłaby budowa na przejściu wysepki z azylem dla pieszych. Postulaty takiej przebudowy poparła w piśmie sprzed dwóch lat nasza policja.

Ratusz wyjaśnia, że ma gotowy projekt przebudowy tej ulicy, ale nie będzie ona możliwa bez dotacji z zewnątrz. Pieniędzy szukano w środkach budżetu państwa (tzw. schetynówki), ale nie trafił on do premiowanej czołówki. Jest jednak szansa na dodatkową kasę jeśli ci wyżej notowani zaoszczędzą na przetargach.