To finał sprawy sprzed siedmiu lat, którą niedawno opisywaliśmy na naszych łamach. Marcin L., syn ówczesnej białostockiej sędzi, zaczął handlować w Pruszczu Gdańskim oponami.
Białostoczanin "przejął" połowę pracowników suwalskiej spółki, która działała na tym samym rynku i w tej samej branży. Wkrótce suwalczanin zorientował się, że ktoś włamuje się do serwera firmowych komputerów. Zawiadomił o tym organy ścigania, a te ustaliły, że to konkurencja. Marcin L. i dwaj jego, pochodzący z Wybrzeża pracownicy zasiedli więc na ławie oskarżonych suwalskiego sądu.
Ten, w połowie br. uznał, że mężczyźni naruszyli ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz o ochronie danych osobowych. Włamywali się do serwera komputera należącego do konkurenta, kopiowali dane jego kontrahentów i wykorzystywali je w prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, choć nie byli do tego uprawnieni. Z tego powodu suwalczanin stracił blisko półtora miliona złotych.
L. nie przyznawał się do winy i zaskarżył orzeczenie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Ten utrzymał je w mocy. Sąd nakazał też oskarżonemu zapłacić 10 tys. zł grzywny. Postępowanie wobec pracowników L. zostało warunkowo umorzone.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?