Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zalewa ścianę domu

Helena Wysocka
– Musiałam przerwać prace związane z ociepleniem budynku, ponieważ ułożenie styropianu na mokrej ścianie jest bez sensu – mówi Alicja Kunicka.
– Musiałam przerwać prace związane z ociepleniem budynku, ponieważ ułożenie styropianu na mokrej ścianie jest bez sensu – mówi Alicja Kunicka. H.Wysocka
Sąsiedzi odprowadzają wodę na moją posesję - skarży się Alicja Kunicka

Efekt jest taki, że mam mokrą ścianę i wilgoć w mieszkaniu - dodaje mieszkanka podsuwalskiego Płociczna. - Nie mam pojęcia, co teraz zrobić. Boję się, że za kilka lat budynek się rozwali. A wtedy gdzie będą mieszkać?

Sprawą zajmowali się już inspektorzy nadzoru budowlanego.

- Sąsiad wykonał prace zgodnie z pozwoleniem na budowę - informuje Irena Kaczanowska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Suwałkach. - W takiej sytuacji nie możemy podjąć żadnej interwencji.

Woda spływa na posesję
Alicja Kunicka mieszka w "szeregówce". Kilka lat temu, co przyznaje, wyraziła zgodę, by sąsiedzi rozbudowali swoje mieszkanie. Chodziło m.in. o wykonanie tarasu.

- Zgodziłam się, ponieważ nie przypuszczałam, co się z tym wiąże - mówi kobieta.

Sąsiedzi wykonali taras oraz schody do piwnicy, które umożliwiają wyjście do ogródka z letniej kuchni. Z powodu inwestycji musieli inaczej zamontować rynny, które odprowadzają wodę z dachu. Rury zostały ułożone tak, że woda spływa do płotu i dalej na posesję Kunickiej.

- Fachowcy łapią się za głowy i pytają, kto to wymyślił? - mówi Kunicka. - Zresztą, na rezultaty takiego rozwiązania nie musiałam długo czekać. Natychmiast w moim mieszkaniu pojawiła się wilgoć. Walczę z nią bezskutecznie od kilku miesięcy.

Wszystko jest w porządku
Na sposób przeprowadzonej przez sąsiadów inwestycji Kunicka złożyła skargę do inspektora nadzoru budowlanego. Okazało się, że nie ma podstaw, by zmusić sąsiada do zabrania rynny.

- Przeprowadziliśmy kontrolę - informuje Irena Kaczanowska. - W jej toku ustaliliśmy, że wszystkie prace zostały wykonane zgodnie z prawomocnym pozwoleniem na budowę. W takiej sytuacji nie mamy prawa domagać się jakichkolwiek przeróbek. I taką informację przekazaliśmy zainteresowanej.

Nasza Czytelniczka nie zamierza jednak dać za wygraną.

- Nie będę siedziała i patrzyła, jak marnuje się mój dorobek - zapowiada. - Tym bardziej, że jestem uczulona na pleśń. Nie mówiąc już o tym, że ta cała sytuacja kosztuje mnie bardzo dużo nerwów, a ja leczę się na serce.

Kunicka zamierza dochodzić sprawiedliwości w sądzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna