Wróble przegrały z kaczkami i gawronami

Wróbli coraz mniej

Wróbli coraz mniej

Trzecie miejsce wróbli może odzwierciedlać spadek liczebności tych ptaków, który ornitolodzy obserwują od kilku lat. A liczebność wróbli zmniejsza się z kilku powodów. Kratowanie i zamurowywanie otworów w budynkach, pozbawia je miejsc do budowy gniazd. Z kolei nagminne wycinanie krzewów pociąga za sobą m.in. spadek liczby owadów, które są podstawą diety wróblich piskląt.

Tak wyglądają wyniki zimowego ptakoliczenia, które zostało przeprowadzone pod koniec stycznia na terenie całej Polski. W województwie podlaskim ptaki liczono m.in. w Parku Krajobrazowym Puszczy Knyszyńskiej.

Akcję zorganizowało Ogólnopolskie Towarzystwo Liczenia Ptaków.

- W naszej akcji uczestniczyło 2700 osób, czyli o 1/3 więcej niż przed rokiem. Bardzo cieszy nas tak liczne zaangażowanie obserwatorów - powiedziała Anna Połotnicka z OTOP-u.

Podczas swoich wędrówek wolontariusze spotkali w sumie 99 ptasich gatunków. Już drugi rok z rzędu najliczniejszą grupą okazały się kaczki, które chętnie spędzają zimowe miesiące na parkowych stawach. Zaraz za kaczkami znalazły się gawrony. Duża liczba przedstawicieli tego gatunku wynika z tego, że sporo gawronów przylatuje do Polski na zimę ze Wschodniej Europy. Z kolei nasze rodzime gawrony jesienią odlatują na zachód Starego Kontynentu. W porównaniu z poprzednimi latami, zmniejszyła się populacja wróbli.

W gronie dziesięciu najliczniej obserwowanych gatunków znalazły się także: gołębie miejskie, bogatki, kawki, mazurki, dzwońce, śmieszki i sroki.

Zimowe ptakoliczenie było wyśmienitą okazją do wypatrywania ornitologicznych ciekawostek. Obserwatorom udało się spotkać m.in. rudziki, pokrzywnice i grzywacze. Większość przedstawicieli tych gatunków spędza zimę daleko od Polski. Jeśli uda im się przetrwać srogie mrozy, wówczas będą mogły wyprzedzić swoich współziomków w wyścigu o najbardziej atrakcyjne miejsca do założenia rodziny.