Wróblewski Janusz

Miejsce pracy: ZS im. Marszałka J.Piłsudskiego w Szczuczynie

Jestem nauczycielem od: 26 lat, w tym 14 lat jako nauczyciel wf.

Największy komplement, jaki usłyszałem od ucznia/dyrektora: pan jest spoko - po prostu, a cieszy/dobra robota Janusz (po zdobyciu brązowego medalu mistrzostw województwa w zawodach "Sprawni jak żołnierze").

Moja największa wpadka: było kilka, ale jeszcze nie było tej największej (mam nadzieję).

W pracy z dziećmi/młodzieżą najbardziej mnie nakręca: nieprzewidywalność zachowań i płynące z nich wyzwania.

Czym zdobywam sympatię uczniów: … myślę że szczerością, tym że staram się być sprawiedliwy w ramach zasad ustalonych w kontrakcie z uczniami (w tym PSO), poza tym lubię uczniów i akceptuję ich takimi jacy są.

Moja lekcje są: kompromisem między podstawą programową, a umiejętnościami i zainteresowaniami uczniów.

Uczniowie, którzy nie chcą ćwiczyć: to porażka systemu oświaty, rodziców i nauczycieli (ważna jest kolejność, którą przedstawiłem).

Mój największy sukces zawodowy i osobisty: osobisty - rodzina (przede wszystkim moja kochana żona), zawodowy - gratulacje od nieznanej mi osoby, która przez przypadek słyszała rozmowę pomiędzy moimi wychowankami na mój temat.

U uczniów najbardziej cenię: kreatywność i odpowiedzialność za słowa i postępowanie (jestem wychowawcą).

Nie cierpię uczniów: leniwych, zmanierowanych przez media i obecną rzeczywistość, chcących brać nie dając nic w zamian i takich bez ambicji.

A po godzinach: dom, rodzina, rower, dobra książka.

Moje największe marzenie: Mistrzostwo Świata reprezentacji Polski w piłce nożnej, a tak na serio chciałbym przez całą resztę swojego życia móc bez obiekcji spoglądać w swoją twarz w lustrze.

Moja ulubiona potrawa: każda którą zaserwuje mi żona (prywatnie zraz wołowy zawijany - ale to tak między nami).

Za pięć lat: oby nie gorzej.