Przecieka dach, okna są nieszczelne, a starymi, spróchniałymi schodami strach chodzić. - W takich warunkach nie można normalnie żyć - mówi Renata Zajączkowska, która mieszka w kamienicy przy ulicy Kościuszki 46. - Nikt nam nie pomaga i w ogóle się tym nie interesuje.
Budynek ma dwa piętra i poddasze. Mieszkania znajdują się w opłakanym stanie. Podłoga obniżyła się już o piętnaście centymetrów. Skrzypi i grozi zawaleniem. To samo dotyczy schodów. - Boję się, że któregoś razu po prostu nie wytrzymają i zawalą się - dodaje lokatorka. - Kilka tygodni sąsiad potknął się i mocno poobijał. Co musiałoby się wydarzyć, żeby ktoś tym w końcu się zainteresował?
Marian Luto, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych tłumaczy, że niewiele może w tej sprawie zrobić. - Kamienica jest własnością wspólnoty. ZBM w takim przypadku nie podejmuje sam żadnych decyzji - wyjaśnia.
Choć zdaje sobie sprawę, że sytuacja dobra nie jest. - Bezwzględnie należałoby wymienić dach, pozostałe okna, wyburzyć klatkę schodową i wybudować nową - mówi.
Wspólnota, to 10 mieszkań. Ludzi nie stać na wydatki związane z tego typu pracami. Część mieszkańców jest na zasiłkach.
Dyr. Luto informuje, że jedyną możliwością na wykonanie remontu jest zaciągnięcie przez wspólnotę kredytu. - Mógłbym im w tym pomóc. Banki mają teraz różne ciekawe oferty. Jednak, kto ten kredyt spłaci? Niektórzy mieszkańcy i tak nie wywiązują się z opłat podstawowych.
W tym roku, jak mówi, na remont kamienicy przy Kościuszki nie ma najmniejszej szans.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?