- Do tej pory Podlasie nie miało szczęścia do przywódców. Nie trafiliśmy wcześniej na osobę zaangażowaną sercem, poświęcającą czas, a nawet własną rodzinę dla spraw partii. Sądzę, że teraz będzie inaczej - stwierdził A. Lepper.
Przewodniczący podkreślił, że nie ma powrotu do Samoobrony dla radnych wojewódzkich, którzy nie wystąpili z rządzącej koalicji w podlaskim sejmiku, ani też dla Leona Żero, poprzedniego przewodniczącego Samoobrony na Podlasiu.
- Pan Żero został zawieszony w pełnieniu obowiązków, bo nie wykonywał poleceń partii, tylko realizował własną politykę - powiedział Lepper. - A u nas drzwi otwierają się tylko w jedną stronę. Nie ma więc dla niego powrotu.
Obowiązki Leona Żero od jesieni pełniła właśnie Genowefa Wiśniowska. Od 2 maja przewodniczy podlaskim strukturom oficjalnie. Jej głównym celem jest - jak zapewnia - realizowanie programu partii i stworzenie struktur Samoobrony we wszystkich powiatach.
- Obecnie mamy wybrane władze w 13 powiatach. Nie ma nas jeszcze w powiatach: kolneńskim, zambrowskim i wysokomazowieckim - powiedziała Wiśniowska. - Ale wiem, że ludzie czekają tam na Samoobronę.
Lepper postawił jednak przed przewodniczącą trudne zadanie - w najbliższych wyborach parlamentarnych Samoobrona ma zdobyć na Podlasiu aż 51 proc. głosów.
Lepper zabronił też radnym wojewódzkim, należącym wcześniej do jego partii, używania nazwy Samoobrona. Zapowiedział, że w poniedziałek prześle do nich i przewodniczącego podlaskiego sejmiku pismo, w którym oficjalnie zabroni używania tej nazwy. Jeśli to nie przyniesie skutku, sprawa ma trafić do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?