- Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności - poinformował Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Razem z 19-latkiem na ławie oskarżonych usiądzie Paweł E. 24-latek groził pokrzywdzonemu śmiercią jeśli nie wycofa obciążających go zeznań. Jemu grozi do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w sierpniu tego roku. Marcin S. w klubie A1 w Białymstoku organizował imprezę rozrywkową. Z Pawłem E. uzgodnił sposób ochrony lokalu i cenę. Paweł E. i 6 pozostałych osób miało w sumie dostać 700-200 zł zaliczki, a resztę po wykonanej pracy.
Wpływy z biletów okazały się mniejsze niż spodziewał się tego organizator. Marcin S. w ramach rozliczenia przekazał oskarżonemu wytwornicę dymu wartą 1,5 tys. zł. Ten miał ją sprzedać i wziąć swoją należności, a pozostałe pieniądze oddać właścicielowi. Propozycja nie spodobała się oskarżonemu.
W okolicach sklepu Tesco przy ul. 27 Lipca trzech mężczyzn (w tym oskarżony Michał D.) zaatakowało pokrzywdzonego. D. uderzył go kilkakrotnie w twarz i groził, że jeśli chce żyć, do końca tygodnia ma dać im 1,5 tys. zł. Sprawa mogła się skończyć bardziej dramatycznie, ale pojawił się ojciec pokrzywdzonego. Na jego widok sprawcy uciekli. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?