Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Promenadzie w Ełku [NOWE INFO, FOTO]

Paweł Tomkiewicz [email protected]
- Mam takie wrażenie, że mężczyzna, czując co się dzieje, pchnął wózek przed siebie, żeby uratować swoje dziecko. Wózek stał bardzo blisko: metr, może dwa od pechowego drzewa. Gdy zabraliśmy dziecko do karetki i odkryliśmy kocyk, żeby zobaczyć czy nic mu się nie stało, uśmiechnęło się do nas - mówi Wojciech Kossakowski, który jako jeden z pierwszych był na miejscu tragedii. - Mam takie wrażenie, że mężczyzna, czując co się dzieje, pchnął wózek przed siebie, żeby uratować swoje dziecko. ZAOPIEKOWALI SIĘ MALEŃSTWEM Do tragedii doszło wczoraj około południa, na promenadzie nad Jeziorem Ełckim, na wysokości skrzyżowania ulic Koszykowej i Pięknej. Mężczyzna spacerował z kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku. W pewnym momencie spadł na niego wielki konar brzozy. - Szedłem akurat promenadą i zobaczyłem z daleka, że na chodniku leży przewrócone drzewo. Stał tam jakiś mężczyzna. Kiedy podszedłem bliżej dostrzegłem, że pod drzewem leży jakiś człowiek, a trochę dalej stoi dziecięcy wózek - relacjonuje wczorajsze wydarzenia Wojciech Kossakowski. - W pierwszym momencie nawet nie pomyślałem, że zdarzył się tam wypadek. Dopiero po chwili świadkowie zdarzenia zorientowali się, co tak naprawdę się tam wydarzyło. - Ktoś zadzwonił po pomoc, a ja zająłem się dzieckiem, bo zaczęło płakać. Na szczęście szybko udało mi się je uspokoić i później było już bardzo grzeczne - opowiada przejęty Wojciech Kossakowski. Później wszystko potoczyło się bardzo szybko. Przyjechali policjanci, ratownicy medyczni i strażacy. Niestety na pomoc ojcu malucha było juz za późno. Obrażenia były na tyle duże, że mężczyzna zginął na miejscu. - Konar miał około 40 centymetrów grubości - mówi Jarosław Pieszko, rzecznik ełckich strażaków. Jeszcze po kilku godzinach od tragedii jej świadkowie i ełczanie, którzy się o niej dowiedzieli, nie mogli uwierzyć w to, co się wydarzyło. Wszyscy mówią o wyjątkowo nieszczęśliwym wypadku. - Jak to możliwe, żeby taki konar spadł sam z siebie? I to przy bezwietrznej pogodzie. Nie rozumiem tego - zastanawia się Wojciech Kossakowski. BĘDĄ WYJAŚNIAĆ SPRAWĘ Promenada jest jednym z najpopularniejszych miejsc spacerów ełczan i turystów. Jej wyjątkowy klimat tworzy nie tylko sąsiednie jezioro, ale też drzewa rosnące wzdłuż niej. - Ten wypadek to wielka tragedia - mówi Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku. I zapewnia: - Nasi pracownicy systematycznie przeprowadzają przeglądy drzew, usuwamy te stare, spróchniałe, które mogą stanowić jakieś zagrożenie. Jak przypuszczają miejscy urzędnicy, do tej tragedii mogły przyczynić się siarczyste mrozy. Sprawę bada też ełcka prokuratura. Śledczy sprawdzą m.in., czy nikt z urzędników nie dopuścił się zaniedbań podczas sprawdzania stanu drzew przy promenadzie. Dziś odbędzie się sekcja zwłok zmarłego mężczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna