Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek to nie wina córki

Paweł Chojnowski
Bogumiła i Edward Krasowscy mieli siedmioro dzieci. Kolejną Wielkanoc obchodzili bez Milenki. Zapowiadają, że nie pozwolą całej winy za wypadek zrzucić na córkę.
Bogumiła i Edward Krasowscy mieli siedmioro dzieci. Kolejną Wielkanoc obchodzili bez Milenki. Zapowiadają, że nie pozwolą całej winy za wypadek zrzucić na córkę. P. Chojnowski
Jabłonka Kościelna. - Zależy nam na wyjaśnieniu sprawy. Dziecko łatwo oszkalować - mówią rodzice tragicznie zmarłej dziewczyny.

Milenka miała 17 lat, gdy rozpędzony tir potrącił ją śmiertelnie na jezdni w Jabłonce Kościelnej (pow. wysokomazowiecki).

Zginęła pod kołami
Był 16 lutego 2007 r. godz. 13.45, droga była sucha, na dworze było jeszcze jasno. Dziewczyna właśnie wysiadła z autobusu, którym wracała z Łomży z kursu fryzjerskiego. Uczyła się w Wysokiem Mazowieckiem w Centrum Kształcenia Zawodowego. Tam też odbywała praktyki. Do Łomży jeździła na dodatkowe kursy.

Według świadków Milena wysiadła na przystanku, obeszła autobus, który za chwilę odjechał, przepuściła jeszcze jadący samochód osobowy i przeszła przez nieco ponad 6-metrową jezdnię. Była już jedną nogą na poboczu. Ciężarówka pojawiła się znikąd. Świadkowie twierdzą, że trąbiła, ale nie hamowała. 30-tonowy DAF pędził z prędkością ponad 80 km/h w miejscu, gdzie dozwolona prędkość to 70 km/h; kierowca musiał też widzieć stojący autobus. Mimo to nie zwolnił. Przejechał po dziewczynie, która zginęła na miejscu.

Chcą sprawiedliwości
- Córka zawsze się rozglądała. Ona nie była gapa - twierdzi Bogusława Krasowska, matka Mileny. - To była bystra dziewczyna.

Rodzice odnoszą wrażenie, że prokuratura, świadkowie bronią Roberta R., młodego kierowcę z Białegostoku. 29 czerwca ub.r. zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa. Kierowca tira odpowie jedynie za przekroczenie prędkości. Winą za wypadek obarczono zmarłą dziewczynę.

- Kierowca nie był na pogrzebie, nawet nie przeprosił - żali się pani Bogusława.

Rodzice wnieśli zażalenie, którego sąd jednak nie uwzględnił. Adwokat poradził Krasowskim, by zlecili wykonanie ekspertyzy, gdyż poprzednia nie była szczegółowa. Nową opinię przygotował Ryszard Malinowski, rzeczoznawca z zakresu odtwarzania przebiegu wypadków.

Z ekspertyzy jasno wynika, że winę za wypadek ponosi również kierowca tira. Gdyby jechał przepisowo i zachował ostrożność przed skrzyżowaniem, do tragedii by nie doszło. Istnieje podejrzenie, że kierowca przekroczył również przepisowy czas pracy (tarcza tachografu była nieprawidłowo wypełniona, zapisy czasu pracy zostały sfałszowane). Do tego dochodzą niesprawne hamulce ciężarówki, co w poprzedniej ekspertyzie zostało pominięte.

Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem nie znalazła jednak podstaw do podjęcia na nowo umorzonego śledztwa. Według niej opinia nie zawiera nowych okoliczności, a jedynie stanowi odmienną ocenę zebranych dowodów. Krasowscy nie chcą dać za wygraną. Zapowiadają, że napiszą do Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna