Na krajowej "ósemce", na odcinku z Białegostoku do Jeżewa dochodzi do wypadku za wypadkiem. To tam przed pięcioma laty zdarzyła się katastrofa autokaru, który wiózł licealistów na pielgrzymkę do Częstochowy. Tylko w tym roku pod Jeżewem zginęło 13 osób, a 25 zostało rannych.
Czytaj także: Wypadek w Radulach. Zdjęcia, wideo, wizualizacja
Super Express poprosił białostocką radiestetkę o zbadanie drogi. Jak wyjaśniła Teresa Toczydłowska, wypadkom jest winne to, co znajduje się pod ziemią. Kobieta zbadała drogę tzw. miedzianymi różdżkami holenderskimi, które wprost oszalały, gdy skierowała je w kierunku feralnego odcinka jezdni.
Radiestetka wyjaśniła, że w tym miejscu pod ziemią znajdują się cieki wodne, które mogą obniżać koncentrację i wprawiać kierowców w stan podobny do tego przed zaśnięciem.
- Przyczyn wypadków dopatrywałbym się raczej w zachowaniach kierowców, ale każdy pomysł, który przysłuży się bezpieczeństwu na drogach, wart jest rozważenia - skomentował Super Expressowi Marcin Hadaj, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?