Wokół znajdują się rozmaite zakłady, warsztaty samochodowe i myjnia, duża hurtownia spożywcza, piekarnia, centrum ogrodnicze. Są też bloki mieszkalne, a chmury kurzu potrafią nawet dotrzeć do budynku magistratu. Właściciele firm przyznają, że uciążliwe sąsiedztwo bardzo utrudnia prowadzenie biznesu.
- Samochody klientów są zakurzone, nie mówiąc już o wrażeniu, jakie wywołuje widok wysypiska gruzu i innych śmieci w centrum Zambrowa - dodaje lokalny przedsiębiorca.
Rzeczywiście ta dzielnica przemysłowa już dawno przestała znajdować się na peryferiach miasta. To tu skupia się handel i usługi. Wśród nich nieszczęsne "przyjmowanie gruzu". Oprócz hałd gruzu, na placu zalegają stare opony i inne śmieci. Wszyscy podkreślają, że nie tutaj ich miejsce. Właściciel terenu, Jan Polakowski, nie chciał z nami rozmawiać na ten temat. Właściciele okolicznych firm też nie mogą dojść z nim do porozumienia.
Umowa właściciela firmy z wydziałem rolnictwa i infrastruktury Starostwa Powiatowego w Zambrowie zezwala na odzysk odpadów budowlanych, ale może być rozwiązana, jeśli stwierdzone zostaną uciążliwości dla środowiska (bądź dla sąsiadów), wykraczające poza teren nieruchomości. Starosta Stanisław Rykaczewski podkreśla, że decyzja ta może zostać cofnięta. Dotarły do niego skargi mieszkańców. Sprawę zbada teraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łomży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?