Wyższe podatki, droższe śmieci. Obradowała Rada Miasta Hajnówka

Gorącą dyskusję wzbudził projekt podwyżki opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów z mieszkań mieszkańców Hajnówki. Kilkanaście lat temu, gdy budowany był Zakład Zagospodarowania Odpadów, mieszkańcy byli uspokajani między innymi tym, że we „własnym” zakładzie będziemy mieć tanino. Przypomnijmy, że budowę ZZO poprzedziły protesty mieszkańców i niemal walka osób mieszkających nieopodal ówczesnego składowiska odpadów. Ostatecznie zakład powstał i rzeczywiście śmieci odbierane są systematycznie, cenowe zróżnicowanie zachęca do segregowania odpadów. Niestety pomimo tego, że zakład jest „nasz” wcale nie mamy tak tanio. Podobne a czasami niższe opłaty obowiązują w gminach naszego i innych powiatów, z których Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych odbiera odpady ( Dubicze Cerkiewne 21 zł, Mielnik – 24 zł).

Metoda naliczania opłaty jest prosta – stawka za jedną osobę, którą mnożymy przez liczbę osób mieszkających w danej nieruchomości. Ta metoda, choć niezbyt sprawiedliwa, stosowana jest przez władze miasta od początku działania Zakładu. Bez względu na ilość wyrzucanych odpadów, płacimy od osoby. I tak czteroosobowa rodzina dziś płaci za odbiór odpadów 64 zł miesięcznie ( 192 zł kwartalnie). Ostatnia podwyżka miała miejsce w listopadzie ub. roku a teraz czeka nas kolejna.

- Ogólny koszt odbioru śmieci daje nam 5 mln zł, według deklaracji mieszkańców mamy 16 247 osób – wyjaśniała Marta Wilson – Trochimczyk, szefowa referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM – w związku z czym 5 mln podzielone na 16 247 i podzielone na 12 miesięcy daje nam kwotę 26 zł. I taką stawkę proponujemy jako stawkę bazową.

Ogromna podwyżka spotkała się ze sprzeciwem części radnych, którzy proponowali obniżenie planowanych stawek. Ostatecznie za wnioskiem radnego Borkowskiego, który zaproponował niższe opłaty zagłosowało 11 radnych, 8 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. Zmieniony w ten sposób projekt uchwały przyjęty został niemal jednogłośnie i od 1 stycznia 2021 r. zapłacimy za śmieci segregowane 24 zł za każdą osobę zamieszkującą nieruchomość, osoby kompostujące odpady zielone będą miały 2 zł taniej, natomiast każdy mieszkaniec wyrzucający śmieci bez ich segregowania – 52 zł.

Podatek od nieruchomości nierówny dla wszystkich przedsiębiorców

O tym, że podatek od nieruchomości, na której prowadzona jest działalności gospodarcza jest bardzo wysoki wiemy nie od dziś. Różnica pomiędzy opłatą za metr kwadratowy powierzchni mieszkania to kilkadziesiąt złotych. Dla przykładu w 2021 r. są to stawki odpowiednio 0, 77 zł i 22, 86 zł. Kontrowersje wśród radnych wzbudziła jednak różnica pomiędzy stawką podatku dla przedsiębiorców „zwykłych” i lekarzy prowadzących prywatne gabinety. Niestety pomimo tego, że np. usługi stomatologiczne są drogie i nie można takiego przedsiębiorcy porównać z właścicielem chociażby gabinetu kosmetycznego, to podatek od pomieszczenia, w którym te działalności są wykonywane jest rażąco różny. Otóż wspomniana kosmetyczka za metr kwadratowy lokalu płaci obecnie 22,86 zł, a lekarz 4,16 zł.

Od lat podatek od nieruchomości dla podmiotów udzielających świadczenia zdrowotne jest niższy niż dla innych przedsiębiorców, ze względu m.in. na szpital hajnowski, który mając ogromną powierzchnię musiałby przeznaczać na regulowanie rachunku ogromne kwoty.

Jak mówił dyrektor szpitala i jednocześnie radny, Grzegorz Tomaszuk, podniesienie podatku nawet o parę groszy będzie bardzo odczuwalne dla SP ZOZ. Nie przekonywał jednak niektórych radnych, którzy wnioskowali o podwyższenie tej stawki ponad wskaźnik zaproponowany przez burmistrza. Radni Borkowski i Chomczuk odnosili się do wcześniejszej dyskusji, gdy na dofinansowanie organizacji pozarządowych zajmujących się sportem, w budżecie nie było 16 tysięcy złotych, a właśnie podobną kwotę mogłoby miasto zyskać z podniesionego o parę groszy podatku.

- Nie wiem, panie burmistrzu, to panu zależy na pieniądzach czy nie zależy? Nie było 16 tysięcy dla organizacji pozarządowych, a tu możemy sobie odpuścić? - mówił radny Jan Chomczuk. Jeżeli szpital będzie w potrzebie, będziemy głosować za niższymi stawkami i udzieleniem pomocy finansowej. Tu nie chodzi o działania przeciwko szpitalowi, ale o działania na rzecz budżetu miasta, który z roku na rok cierpi niedostatki. Mój wniosek to podniesienie stawki do 5 złotych.

Ostatecznie uchwałę przyjęto bez żadnych zmian, a podatki wzrosły o kilkadziesiąt groszy – od budynków mieszkalnych z 0,77 zł na 0,80 zł, za m kw., a dla osób prowadzących działalność gospodarczą z 22,86 zł na 23,69 zł. Przedsiębiorcy prowadzący gabinety lekarskie i inną działalność związaną ze udzielaniem świadczeń zdrowotnych zapłacą 4,31 zł za m kw. wykorzystywanej powierzchni.