MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyzwiska pod ratuszem

NIKI
Będę przychodził tu codziennie, dopóki nie uzyskam przeprosin - mówi Feliks Sadowski, który od dwóch dni manifestuje przed Urzędem Miasta w Ełku
Będę przychodził tu codziennie, dopóki nie uzyskam przeprosin - mówi Feliks Sadowski, który od dwóch dni manifestuje przed Urzędem Miasta w Ełku NIKI
EŁK. Feliks Sadowski od dwóch dni manifestuje pod Urzędem Miasta Ełk. W ten sposób wyraża swoją dezaprobatę wobec ełckiego urzędnika. Przed sobą trzyma transparent z napisem: "Tomasz Czepułkowski, sekretarz miasta, to oszczerca i kłamca". Domaga się przeprosin i sprostowania informacji w jednej z lokalnych gazet, że jakoby dwukrotnie złamał prawo. - Miarka się przebrała - mówi sekretarz - spotkamy się w sądzie.

Feliks Sadowski rozpoczął protest w poniedziałek. Urzędnicy nie pamiętają, aby kiedykolwiek ktoś protestował na ratuszowych schodach.
- Jeśli liczył na wywołanie sensacji, to osiągnął cel - usłyszeliśmy od jednego z pracowników urzędu.
Wczoraj F. Sadowski ponownie pojawił się pod urzędem z tym samym transparentem. W błysku dziennikarskich fleszy i otoczony wianuszkiem gapiów opowiadał o "krzywdzie", jaka spotkała go ze strony sekretarza miasta.
- Będę przychodził tu codziennie, dopóki pan Tomasz Czepułkowski nie przeprosi mnie publicznie - zapowiadał organizator jednoosobowej manifestacji.
Wtargnął z kamerą
Chodzi o wydarzenia sprzed pięciu miesięcy. Podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego głośno było o incydencie w jednym z lokali wyborczych. F. Sadowski wszedł tam o 4 rano, podczas gdy liczone były głosy. W ręku miał sprzęt przypominający kamerę. Interweniował Tomasz Czepułkowski, pełnomocnik komisarza wyborczego. Sprawę wyjaśniała też policja. W jednej z gazet ukazała się wypowiedź Tomasza Czepułkowskiego, w której stwierdził, iż F. Sadowski dwukrotnie złamał prawo wdzierając się do lokalu wyborczego.
- To był tekst na całą stronę. Poczułem się znieważony. Zrobił ze mnie przestępcę - mówi Feliks Sadowski. Twierdzi, że od tamtego czasu domaga się od T. Czepułkowskiego jakiejś formy zadośćuczynienia.
- Chcę, aby sprostował te kłamliwe i oszczercze informacje. Ponieważ prośby nie dały rezultatu, zdecydowałem się na ostrzejszą formę.
Każdy może protestować
Wczoraj zaciekawieni przechodnie rozchwytywali ulotki zawierające oskarżenia wobec Czepułkowskiego. Oczywiście, rozdawał je F. Sadowski.
- Co takiego zrobił ten Czepułkowski? Musiał nieźle podpaść - pytał emerytowany nauczyciel.
Strażnicy miejscy, chociaż cały czas towarzyszyli F. Sadowskiemu, nie próbowali przerwać protestu.
- Nie możemy nic zrobić. Ten człowiek nie narusza porządku. Prawo nie zabrania publicznego manifestowania swoich poglądów. Sporządziliśmy tylko notatkę służbową - usłyszeliśmy od Krzysztofa Skiby, komendanta Straży Miejskiej. - Jedynie obrzucony wyzwiskami sekretarz może wnieść sprawę przeciwko temu panu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna