
Tomasz L. był uczestnikiem bójki, do jakiej doszło 18 listopada 2006 roku w okolicach ul. Konstytucji 3 maja i Swobodnej.
Grupa skinheadów uzbrojona w noże, kije i siekiery zaatakowała kilkunastu kibiców Jagiellonii wracających z meczu wyjazdowego swojej drużyny z Unią Janikowo. Dotkliwie pobili Piotra N. zadając mu liczne rany nożem i siekierą w okolicach ud, lędźwi i pośladków.
Policjanci stanęli na drodze
Po chwili ruszyli za uciekającymi kibicami. Bójkę dostrzegł patrol policji, który próbował interweniować. Tomasz L. ruszył na policjantów i mimo ostrzeżeń nie porzucił siekiery. Policjanci musieli użyć pałki policyjnej i obezwładnić napastnika.
Broń, jak się okazało, była prezentem od dziewczyny. Własnoręcznie napisała na jej trzonku:
"Kocham Cię ...na zabój!!!". Tomasz L., jak ustalono w toku procesu, zabrał ją ze sobą z zamiarem użycia w bójce. Wczoraj sąd rejonowy wydał wyrok skazujący skina na karę 3 lat więzienia.
Mówił, że to policjanci go napadli
Zeznania policjantów i skina różniły się między sobą. Tomasz L. twierdził, że biegł za grupą kibiców i miał zamiar skręcić w stronę swojego osiedla, do domu. To policja zaatakowała go uderzeniem w tył głowy. Świadczyć miał o tym upadek na brzuch.
W czasie eksperymentu weryfikacyjnego okazało się, że prawdopodobna jest również druga wersja, przedstawiana przez policjantów. Kiedy Tomasz L. ruszył na nich, jeden z funkcjonariuszy chciał wytrącić mu broń z ręki. Jednak na skutek uniku oskarżony dostał cios w głowę i upadł przed siebie. Sąd przyjął wersję wydarzeń policjantów.
Ani dowody, ani zeznania świadków nie potwierdziły jednak bezpośredniego udziału oskarżonego w pobiciu kibica Piotra N. W tym przypadku sąd skazał skina na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 11 tys. zł zadośćuczynienia pobitemu. Karę anulowano, ponieważ skazany nie posiada dochodów.
Trzy lata za kratkami
Natomiast za czynną napaść na funkcjonariuszy policji został skazany na 3 lata. Sędzia rozważał łagodniejszą karę - 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5. Nie zastosowano jednak żadnych okoliczności łagodzących.
Okazało się, że w trakcie tymczasowego przebywania w areszcie, wraz z innym oskarżonym, brutalnie znęcał się fizycznie na współwięźniu:
- Mimo pozytywnych opinii znajomych i sąsiadów Tomasza L. jest to dowód na wysoki stopień zdemoralizowania oskarżo-nego. Kara 3 lat więzienia jest adekwatna do czynu - tłumaczy decyzję sędzia Szczęsny Szymański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?