Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z szatanem nie ma żartów

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Egzorcysta kojarzy się nam z filmami grozy, w których osoby opętane przez złego ducha cierpią niemiłosierne katusze.

Z pomocą przychodzi im właśnie egzorcysta, który - za pomocą tajemnych modlitw pokonuje szatana. Podczas seminarium: " Magia - cała prawda", zorganizowanego w Białymstoku przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, spotkaliśmy prawdziwego egzorcystę - księdza Antoniego Zielińskiego. Duchowny zgodził się opowiedzieć nam o swojej posłudze.

Magia, złe duchy, zniewolenie przez szatana - wszystko to wydaje się nam mało realne. Ksiądz obcuje z tym niemal na co dzień. Jak naprawdę wygląda opętanie?

- Opętanie w ścisłym tego słowa znaczeniu polega na zniewoleniu ciała do tego stopnia, że człowiek nie radzi sobie sam ze swoim własnym ciałem. Wówczas musi uzyskać pomoc egzorcysty, bo strasznie się męczy. Osoba opętana naprawdę strasznie cierpi. Nie jest to tylko ból fizyczny... Są gorsze cierpienia niż tylko ból!
Osób opętanych, które mają takie objawy, nie jest aż tak strasznie dużo. Często jednak przychodzą do mnie też ludzie z innymi problemami. Bo jest im źle... A każdy z nas jest w jakiś sposób zniewolony lub kuszony przez złego ducha.

Jak wygląda pomoc egzorcysty w takich wypadkach?

- Najpierw rozmawiamy z taką osobą. Musimy sprawdzić, czy nie jest to choroba psychiczna lub jakieś zaburzenie nerwowe. Jeśli stwierdzimy, że człowiek rzeczywiście jest zniewolony przez złego ducha, modlimy się, aby Pan Jezus uwolnił go. Jeśli opętanie jest silne, egzorcysta musi skorzystać z Księgi Egzorcyzmów. W większości przypadków wystarczy jedynie modlitwa egzorcysty i grupy modlitewnej.

Czy są takie przypadki, które szczególnie utkwiły księdzu w pamięci?

- Kiedyś byłem ze znajomymi na wycieczce w Mandżurii. Przechodziliśmy obok kościoła. W pewnym momencie usłyszeliśmy głośne krzyki dobiegające ze świątyni. Od razu poznaliśmy, że to osoby opętane. Po chwili z kościoła wyniesiono trzy kobiety. Przystąpiliśmy do modlitw. Nad każdą z kobiet zorganizowaliśmy grupy modlitewne. Dziewczyna, nad którą ja się modliłem, wiła się, krzyczała i pluła, ale tylko na mnie. Byłem wówczas w cywilnym ubraniu, ale zły duch poznał, że jestem księdzem.

Czy podczas egzorcyzmów używa ksiądz jakiś atrybutów do odstraszenia złego ducha? Wody święconej, krzyża...

- Tak. Szatan bardzo silnie reaguje na święconą wodę. Często, gdy skrapiam nią osoby opętane, krzyczą, że to je parzy lub boli. Kiedyś miałem takie zdarzenie: Podczas modlitw o uzdrowienie zauważyłem, że z jedną dziewczyną dzieje się coś niedobrego. Podszedłem do niej. Nie miałem przy sobie wody święconej, ale miałem święty olej. Wylałem go na opętaną i zły duch ją opuścił. Innym razem położyłem na opętanego stułę. Efekt był podobny. Silną bronią przeciwko złemu jest także modlitwa i przywołanie imienia Jezusa. W Piśmie Świętym jest napisane, że wszyscy ugną kolano przed Jezusem. To się sprawdza. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z sytuacją, aby na dźwięk imienia Jezusa opętany nie ukląkł lub nie upadł.

Sprawowanie egzorcyzmów jest niebezpieczne, czy opętani są agresywni wobec księży?

- Tak, często dochodzi do aktów agresji ze strony opętanych. Bywa, że taką osobę musi ktoś trzymać. Osobiście tylko raz miałem takie zdarzenie. Opętany rzucił się na mnie, ale zły duch odstąpił od niego, zanim doszło do użycia przemocy.

Agresja to jednak nie jedyny sposób straszenia przez złego... Ja jednak zachowuję ufność w Bogu, on nie pozwala mi się bać. Czasem dochodzi do przypadków, kiedy zły duch próbuje się mścić. Kiedyś w mojej parafii wybuchł pożar. Dzień przed pożarem miałem wyjechać, ale rano coś mi podpowiedziało, żebym został. Gdy ogień pojawił się w domu, jeszcze nie spałem. Dzięki temu udało się szybko ugasić płomienie. Gdybym zasnął, pewnie spaliłbym się żywcem, a jakbym wyjechał - ogień strawiłby całą parafię. Można to różnie interpretować, ale myślę, że zły duch próbował tu zadziałać, ale Bóg pozwolił mu na to tylko do pewnego stopnia.

Co przyciąga złego ducha do ludzi, których opętuje?

- Często sami go przyciągamy prosząc o coś... Może też do nas przyjść, gdy szukamy pomocy w magii, u wróżek, uzdrowicieli, bioenergoterapeutów, gdy kupujemy talizmany, pierścienie Atlantów, wahadełka... Robiąc to, dajemy znak złemu, że szukamy pomocy poza Bogiem. Nie ukrywam, że często tę pomoc uzyskujemy.

Kiedyś siostra opowiedziała mi, że jej koleżanka poszła do jakiegoś znachora. On opowiedział całą historię jej życia. Skąd mógł ją znać? Diabeł ma wgląd w nasze przeszłe i przyszłe życie. Czasem może nawet nam w czymś pomóc, spełnić nasze życzenie. Nigdy nie robi tego dla naszego dobra!

Wszystkie magiczne zaklęcia mają swoje konsekwencje. Nawet zwykłe przeklęcie kogoś. Osobiście się z tym spotkałem. Mój ojciec całe życie czuł się źle. Gdy moim rodzicom urodziło się pierwsze dziecko, od razu zmarło. Jak już byłem księdzem także czułem się źle, nie mogłem nawet odprawić mszy. Pomógł mi dopiero ksiądz Marian Piątkowski, mój ojciec duchowy i szef egzorcystów w Polsce. Powiedział, że mój stan jest wynikiem przekleństwa. Kiedyś na jednym z rodzinnych spotkań dowiedziałem się, jaki był powód tych nieszczęść. Kuzyn opowiedział mi, że kiedy moja matka chciała wyjść za ojca, dziadek powiedział jej, że lepiej żeby umarła. Gdy to usłyszałem, poszedłem nad grób dziadka pomodlić się za jego duszę i odprawiłem mszę w jego intencji. Wszystkie przykrości minęły.

Powinniśmy uważać na wszystko, co mówimy i robimy, aby nie kusić Złego. Najlepiej ustrzec się jego działania za pomocą modlitwy i przyjmując Świętą Komunię podczas Mszy Świętej.

Czy egzorcyści mają dużo pracy? Jak często przychodzą do nich osoby opętane?
- To zależy od egzorcysty. Ks. Marian Piątkowski, ojciec duchowy i szef egzorcystów w Polsce, ma tyle pracy, że właściwie nie ma chwili wolnej, bo ludzie cały czas do niego przychodzą. U mnie jest trochę inaczej. Prowadzę modlitwy o uzdrowienia w różnych parafiach. Tam poruszam te tematy. Ludzie mają możliwość rozmowy, zadania pytań. Oprócz tego przychodzą do mnie do domu, na parafię. Rozmawiamy o ich problemach i modlę się, aby Pan Jezus uwolnił ich od złego ducha. Z nim nie ma żartów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna