Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dużo błędów

Miłosz Karbowski
Po lewej Dorota Pykosz z Muszynianki. Po prawej: Lucie Muhlsteinova i Dominika Koczorowska (nr 10).
Po lewej Dorota Pykosz z Muszynianki. Po prawej: Lucie Muhlsteinova i Dominika Koczorowska (nr 10). B. Maleszewska
Białystok. Tak jak z innymi ostatnimi rywalami, tak z Pronarem Zeto Astwa Białystok, Muszynianka wygrała 3:0.
Ten mecz zakonczyl I runde fazy zasadniczej PlusLigi Kobiet

Pronar Zeto Astwa - Muszynianka

Nie wyszliśmy więc przed szereg. To piąte z rzędu ligowe zwycięstwo "Mineralnych" do zera. Co można zapisać na plus, to fakt, że w dwóch partiach losy wyniku ważyły się praktycznie do ostatnich akcji.

Już sam początek meczu mógł zdeprymować nasze dziewczyny. Bardzo kiepskie przyjęcie białostoczanek powodowało przypadkowe akcje, a na skrzydłach nie udawało się kończyć sytuacyjnych piłek. Muszynianka nie odbierała naszego serwisu rewelacyjnie, ale w ataku radziła sobie bez problemów. Mecz zaczęła od krótkiej serii Kamila Frątczak, potem dołączyły do niej Milena Rosner i Aleksandra Jagieło - każda nie do powstrzymania. Gospodynie w pierwszym secie zdobyły tylko 16 punktów, w tym wiele po błędach Muszynianki.

- Sami nie możemy sobie robić stresu. Ma być luz i zaangażowanie! - mówił podczas przerw trener Dariusz Luks.

Słowa z opóźnieniem, ale zadziałały. Po zmianie stron akademiczki z wiarą wzięły się do pracy. Gospodynie utrudniały rywalkom życie zagrywką i zaczęły świetnie blokować, m.in. Kamilę Frątczak.

Dzięki temu, choć set zaczął się od prowadzenia Muszynianki 4:0, po kilku minutach było 9:5 dla Pronaru! Przy ostrym serwisie Marleny Mieszały rywalki popełniały błędy, a na siatce szalała Dominika Koczorowska.

Niestety, nadal nie wszystko funkcjonowało jak należy. Z każdą piłką znów słabła jakość przyjęcia. Na skrzydle skutecznie atakowała praktycznie tylko Katarzyna Walawender. Mniej widoczne były Izabela Żebrowska i Agata Karczmarzewska-Pura. Koncentracji i umiejętności starczyło do stanu 19:19. Iza zaserwowała w aut, a potem przy zagrywkach Frątczak nasze dziewczyny odbierały piłki w trybuny.

To nie była jeszcze ostatnia szansa na nawiązanie walki. Mimo że Muszynianka, po ostrych zagrywkach Bełcik, prowadziła w czwartej partii 12:8, a potem 16:12. Uspokojony trener Bogdan Serwiński dał odpocząć właśnie Bełcik oraz Frątczak. Po zmianach "Mineralne" popełniły kilka błędów i walczące białostoczanki nawet wygrywały 19:18. Serwiński zdążył z reakcją. Etatowe: rozgrywająca i atakująca Muszynianki wróciły na parkiet i dokończyły dzieła.

Wszystkie piłki szły do Frątczak a ta nie myliła się w ataku. Przy stanie 23:22 dla zespołu gości bardzo ważny punkt zagrywką dołożyła Ivana Plchotova. Mistrzynie Polski pokazały w Białymstoku swoją siłę i zasłużenie wygrały 3:0.

- Miałyśmy wyjść na luzie i zagrać "swoje". W drugim i trzecim secie były pozytywne momenty, niestety popełniałyśmy też błędy. Ale gra się tak jak przeciwnik pozwala. Rywalki sprężyły się w końcówkach i okazały się lepsze - mówiła Agata Karczmarzewska-Pura.).

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Muszynianka Muszyna 0:3 (16:25, 20:25, 22:25)

Pronar Zeto Astwa AZS: Muhlsteinova, Walawender, Koczorowska, Żebrowska, Karczmarzewska-Pura, Mieszała, Saad (libero) oraz Manikowska, Szeszko, Truchanova.

Muszynianka: Bełcik, Jagieło, Pycia, Frątczak, Rosner, Pykosz, Zenik (libero) oraz Kaczor, Plchotova, Śrutowska.

Przebieg meczu:

1. set: 3:5, 5:10. 9:15. 12:20. 16:25.

2. set: 3:5, 10:8. 12:15. 19:20. 20:25.

3. set: 4:5. 8:10. 10:15. 19:20. 22:25.

MVP spotkania: Aleksandra Jagieło (Muszynianka, przyjmująca)

Widzów: 800

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna