Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za sprzątanie jadą na spływ

Weronika Kowalewska [email protected]
– To nie jest ciężka praca. Czasami przychodzimy sami, bez naszego opiekuna i też pomagamy w PTTK – mówią Krystian (od lewej), Mariusz i Sebastian.
– To nie jest ciężka praca. Czasami przychodzimy sami, bez naszego opiekuna i też pomagamy w PTTK – mówią Krystian (od lewej), Mariusz i Sebastian.
20 streetworkerów opiekuje się 200 młodymi ełczanami.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Pedagodzy ulicy wyciągają młodych ełczan z bram i organizują im wolny czas. Także w wakacje.

Pracuję z dziećmi już ponad trzy lata. Po tych starszych widzę, że to, co robimy, jest ważne. Większość z nich szuka pracy, nie chcą zarabiać łatwej kasy - mówi Michał Łebski, pedagog ulicy, który pracuje z dziećmi z ulicy Orzeszkowej, Mickiewicza i Gdańskiej.

Ełccy streetworkerzy pracują z młodzieżą od 2009 roku. Obecnie jest ich 20. Każdy ma pod opieką 10 osobową grupę. W imprezach, turniejach czy wyjazdach organizowanych przez nich bierze udział nawet 200 ełckich "młodych gniewnych".

- Kiedyś staliśmy w bramie i podszedł do nas Michał. Powiedział, że jest pedagogiem ulicy. Na początku nie chcieliśmy z nim gadać, ale jakoś udało mu się nas namówić. Już ponad trzy lata się z nim spotykamy - wspomina Krystian Suplicki.

Płyną kajakami i śpią w namiotach
- Chętnie przychodzą do pracy, nie trzeba ich zmuszać. Pomysł ze spływem wymyślili sami. Wiedzą, że stanie w bramie jest mniej atrakcyjne - dodaje Michał Łebski.

Podopieczni ełckich streetworkerów pomogli wczoraj uprzątnąć teren PTTK przy ujściu rzeki Ełk do jeziora. W zamian za darmo popłyną kajakami z Borek do Sajz.

- Rok temu było super. Wypłynęliśmy z Borek, przepłynęliśmy około 20 kilometrów i w Sajzach rozbiliśmy namioty. Gdy wsiedliśmy drugiego dnia do kajaka, byłem już tak zmęczony, że myślałem tylko o łóżku - opowiada Krystian Suplicki.

Młodzież ze streetworkerem spotyka się klika razy w tygodniu. Grają w piłkę na hali, jeżdżą na rowerach, oglądają filmy i uczą się, jak robić zdjęcia.

- Lubię przychodzić z kumplami na te spotkania. Wcześniej nie mieliśmy co robić i głupie pomysły nam przychodziły do głowy - mówi Mariusz Świderski.

W sierpniu razem z opiekunami pójdą na pieszą wyprawę do Starych Juch. Tam zwiedzą okolicę i przenocują pod namiotami. Oprócz tego pojadą rowerami nad morze, a później z tej wyprawy powstanie gra planszowa.

Mają tylko dwie zasady
- To są świetni, młodzi ludzie. Mieszkają w dzielnicach miasta, które są stereotypowo uważane za niebezpieczne. W naszych akcjach najważniejsze jest, że sami zapracują na to, co chcą zrobić. Czują, że są za wszystko odpowiedzialni. Mamy tylko dwie zasady - nie pijemy i nie bierzemy narkotyków - tłumaczy jeden z ełckich streetworkerów.

Podopieczni pedagogów ulicy mają już wiele sukcesów na swoim koncie. Stworzyli film "Dziurawa skarpeta" opowiadający o losach bezdomnych. Film był wyświetlany w Ełckim Centrum Kultury, a także w programie "Uwaga" stacji TVN.

Dwa lata temu młodzież z ulic Mickiewicza i Orzeszkowej pod opieką streetworkerów stworzyła maluchom z ul. Chopina plac zabaw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna