Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Pedagodzy ulicy wyciągają młodych ełczan z bram i organizują im wolny czas. Także w wakacje.
Pracuję z dziećmi już ponad trzy lata. Po tych starszych widzę, że to, co robimy, jest ważne. Większość z nich szuka pracy, nie chcą zarabiać łatwej kasy - mówi Michał Łebski, pedagog ulicy, który pracuje z dziećmi z ulicy Orzeszkowej, Mickiewicza i Gdańskiej.
Ełccy streetworkerzy pracują z młodzieżą od 2009 roku. Obecnie jest ich 20. Każdy ma pod opieką 10 osobową grupę. W imprezach, turniejach czy wyjazdach organizowanych przez nich bierze udział nawet 200 ełckich "młodych gniewnych".
- Kiedyś staliśmy w bramie i podszedł do nas Michał. Powiedział, że jest pedagogiem ulicy. Na początku nie chcieliśmy z nim gadać, ale jakoś udało mu się nas namówić. Już ponad trzy lata się z nim spotykamy - wspomina Krystian Suplicki.
Płyną kajakami i śpią w namiotach
- Chętnie przychodzą do pracy, nie trzeba ich zmuszać. Pomysł ze spływem wymyślili sami. Wiedzą, że stanie w bramie jest mniej atrakcyjne - dodaje Michał Łebski.
Podopieczni ełckich streetworkerów pomogli wczoraj uprzątnąć teren PTTK przy ujściu rzeki Ełk do jeziora. W zamian za darmo popłyną kajakami z Borek do Sajz.
- Rok temu było super. Wypłynęliśmy z Borek, przepłynęliśmy około 20 kilometrów i w Sajzach rozbiliśmy namioty. Gdy wsiedliśmy drugiego dnia do kajaka, byłem już tak zmęczony, że myślałem tylko o łóżku - opowiada Krystian Suplicki.
Młodzież ze streetworkerem spotyka się klika razy w tygodniu. Grają w piłkę na hali, jeżdżą na rowerach, oglądają filmy i uczą się, jak robić zdjęcia.
- Lubię przychodzić z kumplami na te spotkania. Wcześniej nie mieliśmy co robić i głupie pomysły nam przychodziły do głowy - mówi Mariusz Świderski.
W sierpniu razem z opiekunami pójdą na pieszą wyprawę do Starych Juch. Tam zwiedzą okolicę i przenocują pod namiotami. Oprócz tego pojadą rowerami nad morze, a później z tej wyprawy powstanie gra planszowa.
Mają tylko dwie zasady
- To są świetni, młodzi ludzie. Mieszkają w dzielnicach miasta, które są stereotypowo uważane za niebezpieczne. W naszych akcjach najważniejsze jest, że sami zapracują na to, co chcą zrobić. Czują, że są za wszystko odpowiedzialni. Mamy tylko dwie zasady - nie pijemy i nie bierzemy narkotyków - tłumaczy jeden z ełckich streetworkerów.
Podopieczni pedagogów ulicy mają już wiele sukcesów na swoim koncie. Stworzyli film "Dziurawa skarpeta" opowiadający o losach bezdomnych. Film był wyświetlany w Ełckim Centrum Kultury, a także w programie "Uwaga" stacji TVN.
Dwa lata temu młodzież z ulic Mickiewicza i Orzeszkowej pod opieką streetworkerów stworzyła maluchom z ul. Chopina plac zabaw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?