Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrali im niemal wszystkie przychody. Zostało 9 tysięcy

Paulina Fogtman [email protected]
Ełckie WOPR to 140 ratowników. Mają pod opieką wszystkie plaże w powiecie. Teraz pieniędzy brakuje im nawet na utrzymanie sprzętu.
Ełckie WOPR to 140 ratowników. Mają pod opieką wszystkie plaże w powiecie. Teraz pieniędzy brakuje im nawet na utrzymanie sprzętu.
Ledwo wystarczy na paliwo.

Na plażach wypoczywa coraz więcej urlopowiczów. Jednak Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, które zapewnia im bezpieczeństwo, musi oszczędzać.

Odkąd wstąpiliśmy w struktury województwa warmińsko-mazurskiego, zaczęły się nasze kłopoty finansowe - mówi Stanisław Kuligowski, prezes ełckiego WOPR.

Ta zmiana nastąpiła w maju tego roku. Wcześniej ełcki WOPR pieniądze otrzymywał z Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie - 50, albo nawet 60 tysięcy złotych. Różnica między poprzednim, a obecnym dofinansowaniem jest ogromna.

- W tym roku dostaliśmy 5 tysięcy złotych od miasta oraz 4 tysiące złotych ze starostwa. Te 9 tysięcy ledwie wystarczy na paliwo. Musimy bardzo uważać na wydatki - dodaje Stanisław Kuligowski.

Taka suma musi wystarczyć do końca sezonu. Ełccy ratownicy nie mogą w tym roku liczyć na nic więcej, ponieważ pieniądze z wojewódzkiego WOPR zostały już podzielone.

- Mamy pod swoją opieką wszystkie plaże w gminach Ełk, Kalinowo i Stare Juchy. To około 90 jezior. Oprócz tego musimy utrzymać 4 łodzie motorowe i samochód terenowy. Nie jest to łatwe - opowiada Stanisław Kuligowski.

Ratownicy zapewniają jednak, że na plażach możemy czuć się bezpiecznie. - Mamy 140 ratowników.

Patrolują oni plaże chronione oraz niestrzeżone. Często dostają samochód i jadą w teren, aby czuwać nad bezpieczeństwem wypoczywających. W razie sytuacji zagrażających życiu lub zdrowiu odpoczywających, udzielają również porad lub zwracają uwagę. Do tej pory nie mieliśmy żadnych przykrych wypadków.

Wierzę, że tak pozostanie do końca sezonu. Musimy jednak liczyć każdy grosz - mówi prezes.

Ełccy ratownicy starają się, jak mogą, aby plażujący mogli spokojnie wypoczywać. Współpracują z policją i strażą miejską. Teraz muszą również szukać sponsorów.

- Ostatnio uzyskaliśmy w ten sposób około 2 tysięcy złotych. To jednak ciągle za mało - dodaje Stansław Kuligowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna