MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zajec, nu pagadi!

Redakcja
Choć Moderator nie wygrał seta z Gwardią Wrocław, to stoczył z nią dramatyczny, ciekawy bój. W pierwszym i trzecim secie gospodarze byli bardzo bliscy zwycięstwa. Wtedy dawał o sobie znać Maciej Zając. Potężny atakujący Gwardii w najważniejszych momentach popisywał się atomowymi zagrywkami i atakami. Gospodarze mogli tylko gorzko krzyknąć: "Zajec! Nu, pagadi!". Ale tak jak złośliwy wilk w kultowej radzieckiej bajce, nie mogli znaleźć sposobu na złapanie i powstrzymanie swego przeciwnika.

Pierwszy set to okres najlepszej gry Moderatora. Dobre przyjęcie pozwalało Jackowi Malczewskiemu na urozmaicone rozegranie. Rozdzielał piłki między wszystkich graczy gospodarzy, ze wskazaniem na bardzo skutecznego Krzysztofa Hajbowicza. W końcówce wrocławianie pokazali jednak, ile znaczy ligowe doświadczenie. Przy stanie 22:20 dla Moderatora postawili skuteczne bloki na Macieju Wołoszu i Hajbowiczu. Potem swój pierwszy krótki koncert dał Zając, który dopiero co pojawił się na parkiecie. Zdobył jeden punkt zagrywką, a dwa po atakach z drugiej linii i było po secie.
- Nie wiem czy ten chłopak choć raz się pomylił - mówił z uznaniem o Zającu Adam Aleksandrowicz już po zakończeniu meczu.
Za ciosem
Pozostali gwardziści poszli za przykładem swojego atakującego i w drugiej partii znakomitą zagrywką rozbili zespół z Hajnówki. Gospodarze natomiast w tym elemencie kompletnie zawodzili, raz po raz pakując piłkę w siatkę. Faworyzowanym gościom wychodziło wszystko. Jednak mając w składzie takich zawodników, jak Jakub Markiewicz, czy pochodzący z Białegostoku Piotr Poskrobko trener Jacek Grabowski zawsze powinien być spokojny o poziom prezentowany przez podopiecznych. Bardzo przyzwoicie grał także wychowanek SUKSS-u Suwałki Rafał Jarząbski.
Charakter Moderatora
Hajnowski charakter jednak nie zginął. Mimo fatalnego początku trzeciej partii (1:5), gospodarze dowodzeni przez Marka Antoniuka odrobili straty i wyszli na prowadzenie 12:9. Wydawało się, że magia hajnowskiej hali znowu zadziała. Może gdyby przy stanie 23:22 Antoniuk skończył trudny atak... Niestety, został zablokowany, i choć gospodarze mieli setbola, ponownie zostali sprowadzeni do parteru przez Zająca. Atakujący Gwardii przy stanie 24:24, niczym dobrze zaprogramowany robot, stanął na zagrywce i dwa razy potężnie uderzył, załatwiając kolegom decydujące punkty.
Miłosz Karbowski
MODERATOR Hajnówka - GWARDIA Wrocław 0:3 (23:25, 19:25, 24:26)
Moderator: Malczewski, Babińczuk, Aleksandrowicz, Hajbowicz, Wołosz, Gołębski, Obrębski (libero) oraz Kubeł, Werpachowski, Wesołowski, Antoniuk.
Gwardia: Dutkiewicz, Szczurowski, Jarząbski, Gulczyński, Poskrobko, Markiewicz, Górnik (libero) oraz Zając, Ciesielski, Uliński.
Widzów: 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna