Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakochał się w Chinach i w Chince. Ślub suwalczanina w Szanghaju

Helena Wysocka
Andrzej Juchniewicz poznał swoją żonę cztery lata temu podczas studiów w Anhui. Wziął ślub w polskim pawilonie w Szanghaju. Zhao, jak twierdzą jej teściowie, zna już sporo polskich słów.
Andrzej Juchniewicz poznał swoją żonę cztery lata temu podczas studiów w Anhui. Wziął ślub w polskim pawilonie w Szanghaju. Zhao, jak twierdzą jej teściowie, zna już sporo polskich słów. P.Juchniewicz
To była bardzo spontaniczna decyzja - twierdzą rodzice. - Jak Andrzej przyjedzie do Polski, to weźmie drugi ślub - kościelny. Wtedy też odbędzie się wesele.

To m.in. dzięki niemu polskie stoisko na zakończonych właśnie targach Expo w Szanghaju odniosło taki sukces. W sobotę o suwalczaninie Andrzeju Juchniewiczu dowiedział się cały świat. Jego ślub z Chinką pokazywały stacje z różnych krajów.

- Widać czuje się Chińczykiem, bo zadbał o promocję Polski - śmieje się ojciec Piotr Juchniewicz. - Oni też najpierw myślą o kraju, później o rodzinnym mieście, a na końcu o sobie.

Teraz robi doktorat
Andrzej Juchniewicz ma 24 lata, jest jedynakiem. Ukończył I Liceum Ogólnokształcące w Suwałkach. O tym, że będzie studiował sinologię zdecydował tuż przed maturą. Dlaczego akurat ten kierunek? Zainteresowanie Chinami rozbudził ojciec.

Na trzecim roku studiów Andrzej pojechał na roczne stypendium do Chin. Kształcił się na pekińskim uniwersytecie. Później otrzymał kolejne stypendium, ale rządu chińskiego. Trafił do Anhui, gdzie spędził kolejny rok. Trzy lata temu natomiast otrzymał od władz chińskiej uczelni propozycję zrobienia doktoratu. Przyjął tę ofertę. Przeniósł się do Xiamenu, gdzie obecnie mieszka.

- Jestem szczęśliwa, że syn tam jest - mówi Zofia Juchniewicz. - Chińczycy, to bardzo serdeczni, pracowici i życzliwi ludzie. Miałam okazję ich poznać, bo rok temu go odwiedziliśmy. Nie mam nic przeciwko temu, aby pozostał tam na stałe.

Spontaniczna decyzja
Kilka miesięcy temu Andrzej Juchniewicz od jednej z chińskich firm otrzymał propozycję pracy w biurze, które miało obsługiwać Expo.

- Miał być tłumaczem, a został menadżerem polskiego stoiska - wtrąca Piotr Juchniewicz. - Pracował po 12-14 godzin dziennie. Wszyscy byli z niego bardzo zadowoleni.

W sobotę, podczas uroczystego zakończenia ekspozycji, Juchniewicz wziął ślub z Zhao Yan.

- To była bardzo spontaniczna decyzja - twierdzą rodzice. - Jak przyjedzie do Polski weźmie drugi ślub - kościelny. Wtedy też odbędzie się wesele.

Na miejscu, gdzie odbywało się Expo ma powstać osiedle mieszkaniowe. Tam Andrzej i Zhao zamierzają kupić sobie mieszkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna