Długi urosły w pierwszej połowie sezonu, kiedy nie było z czego płacić zawodnikom. Wszystko z powodu nieoczekiwanego fiaska rozmów z niektórymi sponsorami. Pod koniec pierwszej rundy umowę z hajnowskim OSiR-em podpisała firma Pronar. To było jak podłączenie pacjenta do kroplówki. Ale pełną piersią nie zaczął oddychać do tej pory.
Cała sprawa rozbija się o wspomniane 100 tysięcy. Jeśli teraz się znajdą, drużyna może walczyć o wielkie cele, jeśli nie, prawdopodobnie się rozpadnie i w najlepszym wypadku młodzież będzie w następnym sezonie zbierała w I lidze doświadczenie i... baty.
- Najważniejsze, aby spłacić chłopaków. Właściwie wszyscy chcą zostać w Hajnówce, także Maciek Wołosz, z którym trzeba podpisać nowy kontrakt - mówi Marek Antoniuk, trener Pronaru i - do sierpnia - dyrektor OSiR-u. Antoniuk rezygnuje bowiem z pracy Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Skąd wziąć okrągłą stówę z trzema dodatkowymi zerami? Klub jest finansowany dwutorowo. Dostaje pieniądze od prywatnych sponsorów oraz od miasta. Jeśli chodzi o tych pierwszych, istnieje poważna szansa na pojawienie się nowego logo na koszulkach siatkarzy. Najszybciej kasa może jednak popłynąć z ratusza.
- Na sport kwalifikowany, na wysokim poziomie zwykle miasto przeznacza spore pieniądze. Dlatego liczę, że stamtąd przyjdzie pomoc, co pozwoli załatwić najpilniejsze potrzeby - mówi Antoniuk.
W poprzednim roku rajcy wspomogli zespół w sumie kwotą około 120 tysięcy złotych. W bieżącym klub, póki co, otrzymał nieco ponad połowę tej kwoty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?