Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamalowany problem

(zmo)
Samorządy mają obowiązek usunięcia materiałów zawierających azbest do 2032 roku. W Mońkach proces usuwania azbestu rozpoczęto od zdjęcia eternitowego dachu z urzędu miejskiego. Tymczasem władze spółdzielni mieszkaniowej rozwiązały problem azbestowych płyt elewacyjnych ukrywając je pod... pod płytami styropianu.

Od 1997 roku obowiązuje w Polsce całkowity zakaz produkcji i używania tego materiału do celów budowlanych. Rakotwórczy azbest musi być usunięty ze wszystkich budynków, instalacji sanitarnych itp. do końca 2032 roku.
- Międzyokienne płyty w blokach są z tego szkodliwego surowca. Ucieszyliśmy się więc, gdy spółdzielnia zaczęła docieplać bloki. Mamy teraz cieplutko, bloki mają piękne elewacje, ale zamiast zerwać azbest, ukryto go tylko przed naszymi oczami pod płytami styropianu. Pewnie za 25 lat ktoś będzie demontował te elewacje, żeby dobrać się do tych groźnych płyt, a można było to zrobić od razu - poinformowali mieszkańcy bloków przy ul. Tysiąclecia.
Krzysztof Pieńkowski, prezes SM, odrzuca sugestie lokatorów, o tym jakoby chciał ukryć problem.
- Zabezpieczamy lokatorów przed kontaktem z azbestem. Ekspertyzy nie robiliśmy, ale z opinii fachowców wynika, że płyta azbestowa nie jest szkodliwa, gdy jest pokryta choćby farbą, a tym bardziej jeśli jest umieszczona pod grubą warstwą styropianu, tynku i farby. Demontaż płyt jest bowiem bardzo kosztowny, bo na Podlasiu nie ma miejsc do utylizacji azbestu i trzeba by to wywozić w odleglejsze rejony Polski. Nie mamy ani przeszkolonych ludzi w tym zakresie, zaś koszty (ok. 200 zł za utylizację metra kw.) usunięcia wszystkich płyt przekraczają finansowe możliwości spółdzielni - powiedział prezes Pieńkowski.
Taką termomodernizacją objęto już sześć spośród 44 bloków spółdzielczych. Azbestowe płyty są zaś w 36 budynkach. W tym roku do docieplenia przewidziano następne, w tym dwa z azbestem na elewacjach.
Samorząd Moniek nie zajmował się jeszcze sprawą pozbycia się azbestu z domów prywatnych, budynków użyteczności publicznej i urządzeń wodociągowych. Mońki odziedziczyły bowiem część sieci wodociągowej wykonanej z materiału zawierającego azbest.
- Usunięcie wszystkich tych rur wymaga dużych nakładów. Nie stać nas na to, ale sukcesywnie wymieniamy najstarsze odcinki. Każdą nową inwestycję prowadzimy zważając na azbestowy kontekst i np. podczas docieplania urzędu miejskiego firma wykonująca usługę zajęła się eternitowym dachem i wywiozła go w bezpieczne miejsce - powiedział nam Zbigniew Męczkowski, burmistrz Moniek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna