Ostrołęczanie od wielu tygodni z ciekawością, a bliżsi sąsiedzi także z niepokojem, obserwują to, co dzieje się na działce Lastmaru przy obwodnicy - między kościołem św. Franciszka a tzw. "blokami Wiszowatego".
Glinowiecki jeszcze w maju tego roku zapowiadał na naszych łamach, że powstanie tam osiedle mieszkaniowe złożone z nowoczesnych, wielopiętrowych bloków.
Tymczasem teren został szczelnie otoczony metalowym płotem, znad którego dostrzec można wysokie hałdy żwiru, piachu i gruzu. Przez jakiś czas pracowała tu głośna kruszarka, a przed bramą wjazdową pojawiła się nawet tablica informująca o "sprzedaży żwiru i pospółki".
Skład budowlany w centrum
- Wyjaśnijcie, proszę, co się tam dzieje - zwrócił się do nas jeden z Czytelników (pragnie pozostać anonimowy). - Centrum miasta to chyba nie jest odpowiednie miejsce na taki skład materiałów budowlanych. Czyżby firma Lastmar zrezygnowała z planów budowy osiedla i zamierzała tam prowadzić taką działalność - pyta.
Wiosną rusza budowa
Poprosiliśmy o wyjaśnienie Wiesława Glinowieckiego, szefa Lastmaru. Znany lokalny przedsiębiorca zapewnił nas, że jego plany się nie zmieniły.
- Jesteśmy na etapie załatwiania formalności - mówi Glinowiecki. - Teraz czekamy na wydanie nam przez ratusz decyzji o warunkach zabudowy. Kolejnym krokiem będzie wystąpienie o pozwolenie na budowę. Mam nadzieję, że ruszymy z budową wczesną wiosną. Osiedle nie powstanie od razu. Na początek pierwszy blok - prawdopodobnie sześciopiętrowy.
Planujemy, że będzie tam 130 mieszkań i około 5 tys. mkw. powierzchni handlowo-usługowej na dwóch kondygnacjach - przybliża nam swoje plany Glinowiecki.
Tymczasowe składowisko
Budowa osiedla potrwa półtora roku, może nawet 20 miesięcy. A co tymczasem działo się na działce?
- Chwilowo korzystamy z tego terenu jako składowiska dla naszej firmy drogowej (Lastmar zajmuje się także budową dróg - przyp. red.). Ogrodziliśmy teren, zrobiliśmy we własnym zakresie drogę dojazdową. Myślę, że jeśli od czasu do czasu wjechał tam samochód ciężarowy, to nikomu to jednak nie przeszkadzało - tłumaczy Glinowiecki.
- Zresztą, teraz nic się tam nie dzieje. Do wiosny, zanim przystąpimy do budowy bloku, teren zostanie uporządkowany. Po prostu, tymczasowo wykorzystywaliśmy własną działkę do składowania materiałów dla naszej firmy drogowej.
Glinowiecki zapewnił nas, że wszystko odbywa się legalnie i zgodnie z przepisami.
Do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?