Zapalisz tylko w swoim domu

Wolę zapalić sobie na świeżym powietrzu, a nie truć się w knajpie.

Wielu nie może wyobrazić sobie piwa w knajpce bez aromatu czy - jak twierdzą przeciwnicy palenia - smrodu dymu papierosowego. Niedługo może się to zmienić. Posłowie pracują nad ustawą o całkowitym zakazie palenia w miejscach publicznych.

Papierosy tylko w domu

Nie wolno będzie palić w odległości mniejszej niż 10 m od wejścia do szkół - także wyższych, dworców czy lotnisk. W klubach i restauracjach pojawią się osobne pomieszczenia dla palaczy i niepalących. Zakaz będzie dotyczyć też samochodów, w których jedzie dziecko.

- W Polsce każdy ma wolność wyboru i każdy może zdecydować, czy chce przyjść do knajpy, w której się pali - uważa Grzegorz Czugaj. - Powinny być sale dla palących i niepalących, nikt nikomu by wtedy nie przeszkadzał.

Najwięcej kontrowersji budzi zakaz palenia w pubach i restauracjach. Idea ta ma niemal tyle samo zwolenników co przeciwników. Co ciekawe, zakaz popierają również osoby palące.

- Staram się rzucić palenie od lat - przyznaje Paweł Grochowski - Może taki zakaz pomoże mi rzucić albo chociaż ograniczyć palenie.

Problem restauratorów
Ełczanie spotykają się już z zakazem palenia w kilku budynkach w mieście. Jakiś czas temu palarnia zniknęła z ełckiego urzędu miasta. Powstała kawiarnia całkowicie wolna od dymu papierosowego, ograniczenia wprowadziła ponadto część restauracji.
- Zakaz został wprowadzony z myślą o osobach, które przychodzą do nas zjeść obiad - tłumaczy Adam Szymkiewicz, manager restauracji Warka. - Do godz. 18 nie można palić na parterze, pierwsze piętro ma wentylację i dym nie przedostaje się niżej.
Na takie rozwiązanie pozwolić sobie mogą jedynie nieliczni. Jeżeli przepis wejdzie w życie, właściciel lokalu musiałby zapewnić oddzielne pomieszczenie dla palaczy. W Ełku taką możliwość miałoby niewielu restauratorów.

- Ja nie obawiam się tego, że palacze przestaną przychodzić do pubów - twierdzi Adam Szymkiewicz.