Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaprzyjaźnili się ze Zbyszkiem i nakręcili film

Urszula Krutul [email protected]
Zbigniew Falkowski z Łap nie boi się podjąć wyzwania. Film pokazuje jego drogę do udowodnienia samemu sobie, że warto próbować. Nawet, jeśli nie odniesiemy sukcesu. Czasem sukcesem jest samo podjęcie wyzwania.
Zbigniew Falkowski z Łap nie boi się podjąć wyzwania. Film pokazuje jego drogę do udowodnienia samemu sobie, że warto próbować. Nawet, jeśli nie odniesiemy sukcesu. Czasem sukcesem jest samo podjęcie wyzwania. Maria Piekutowska
Nie zawsze musimy wygrywać. Czasem liczy się tylko to, że próbujemy. Tak jak "(wielki) Łapiak".

Zbyszka poznaliśmy kiedy przyszedł na casting do filmu "Goście, czyli na wschodnich bezdrożach", naszego poprzedniego filmu - mówi Tomasz "Strzała" Adamski, który razem z grupą Hermanos de Chamuco stworzył film "(wielki) Łapiak". - Już wtedy zauważyliśmy, że to człowiek, który lubi pływać po powierzchni. I jego życie będzie interesującym tematem na film.

Nie minęło dużo czau, a filmowcy skupieni w kolektyw Podlasie Makes Me Happy zaprzyjaźnili się ze Zbyszkiem. A właściwie Zbigniewem Falkowskim.

Nasz bohater pochodzi z Łap. Jest człowiekiem, który zmagając się z małomiasteczkową, szarą rzeczywistością (bezrobocie, nadwaga, częściowy brak zrozumienia dla jego poczynań wśród najbliższych)i przygotowuje się do startu w Narwiańskim Triatlonie Bagiennym. Zbyszek podczas morderczego wysiłku, jakim jest jazda na rowerze, bieg oraz spływ kajakiem, chce pokazać innym, że mimo przeciwności losu zawsze należy spróbować walczyć o swoje. Nawet jeśli ma się niewielkie szanse na osiągnięcie sukcesu. Każde działanie będzie lepsze niż zamknięcie się w czterech ścianach i rozpaczanie nad swoim losem.

- Łapy to miejsce, które większości z nas kojarzyło się z małym miasteczkiem mijanym w drodze do Warszawy, które pojawia się w oknie po prawej stronie pociągu - mówi Tomek. - Nie wiedzieliśmy, że jest coś takiego jak Narwiański Triatlon Bagienny. Kiedy Zbyszek powiedział, że chce wziąć w nim udział, wydało nam się to świetnym pomysłem. Doceniamy to, że próbuje coś robić. Mimo że nie zawsze mu się udaje. To nie jest amerykański film, który zawsze kończy się dobrze. Pokazujemy prawdziwego człowieka.

Film mogliśmy już obejrzeć w Białymstoku. 30 grudnia odbyła się tam prapremiera. Wszyscy, którzy nie zdążyli, powinni 11 stycznia wybrać się do Łap. Tam w Domu Kultury o godz. 18 rozpocznie się projekcja. Po filmie, o godz. 19, zagra zespół Sarakina.
Film został zrealizowany w ramach stypendium artystycznego prezydenta miasta Białegostoku dla Tomka "Strzały" Adamskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna