Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawrzało w spółdzielni mieszkaniowej

Krzysztof Jankowski
– Nie walczymy o to, by komuś coś zabrać, ale o to, by to spółdzielnia nie zabierała nam – mówi Karol Nieciecki (na zdj. stoi)
– Nie walczymy o to, by komuś coś zabrać, ale o to, by to spółdzielnia nie zabierała nam – mówi Karol Nieciecki (na zdj. stoi) K. Jankowski
Członkowie komitetu społecznego mieszkańców i zarząd spółdzielni mieszkaniowej przerzucają się wzajemnie oskarżeniami i straszą sądem.

Komitet wielokrotnie składał w prokuraturze zawiadomienia o nieprawidłowościach w działaniu władz SM. - Na razie nie odniosły one skutku, ale nie zrezygnujemy z udowodnienia swoich racji - zapowiadają członkowie komitetu. - A ja przed sądem będę bronił swego dobrego imienia - odpowiada Mirosław Mordań, prezes SM w Hajnówce.

Czynsze wysokie, styropian tani
Konflikt narósł jesienią ub.r. Jego podłożem były wysokie dopłaty do stawek za c.o.

- Z miesiąca na miesiąc rosną czynsze, a podwyżki nie są niczym uzasadniane. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego tak dużo płacimy, ale nikt nie chce udzielić nam informacji - mówi przewodniczący komitetu Karol Nieciecki.

Wiele zarzutów członków komitetu dotyczy także złego - ich zdaniem - przeprowadzenia ociepleń budynków. By to udowodnić, protestujący odkopali ostatnio w kilku miejscach podziemne fragmenty budynków.

- Okazuje się, że zastosowano tam styropian tańszy od przewidzianego w projekcie. Oszczędzano na kleju przy jego mocowaniu, brakuje listw startowych, źle są ocieplone stropodachy. To powoduje
przecieki wody i straty ciepła - uważa Tadeusz Mróz z komitetu.

Zarząd odpiera te zarzuty.

- My także zrobiliśmy "odkrywkę" w tych samych miejscach, co komitet. I stwierdziliśmy, że styropian jest prawidłowy - pokazuje protokoły Marek Dutkowski, inspektor nadzoru budowlanego spółdzielni. - Każdego budynku będziemy doglądać. Poprosiliśmy już mieszkańców, by informowali nas o zauważonych usterkach.

- Ale jak babcia emerytka ma stwierdzić usterki budowlane? - śmieją się członkowie komitetu. - To sposób zarządu na to, by w przyszłości powiedzieć: "Coś jest źle? Przecież mogliście nas powiadomić" - dodają.

Podpisy do sądu
Komitetowi udało się przekonać burmistrza Hajnówki do zorganizowania spotkania władz spółdzielni z protestującymi. W jego trakcie komitet złożył wniosek o zwołanie walnego zgromadzenia.

- Podpisało go 859 osób spośród trzech tysięcy członków SM, ale zarząd nie zareagował. Odwołaliśmy się już do Ogólnopolskiej Rady Spółdzielczości - mówi Nieciecki.

- Ten wniosek miał braki formalne i na jego podstawie nie mogliśmy zwołać walnego - odpowiada prezes Mordań.

Nieoficjalnie wiadomo, że władze SM zarzucają komitetowi, iż część podpisów została złożona na wniosku nieświadomie. Zdaniem zarządu, mieszkańcy mogli zostać wprowadzeni w błąd.
- To oszustwo, którym powinien zająć się prokurator - mówią władze.

- W tej sprawie też pójdziemy do sądu. Będziemy potrzebowali zeznań mieszkańców - ripostuje komitet.

Niezależnie od poczynań prokuratorów i sędziów, walne odbędzie się.

- Zgodnie ze statutem SM, cząstkowe walne zgromadzenia odbędą się do końca czerwca - zapowiada prezes Mordań. - Wystarczy wniosek spółdzielców, by do programu wprowadzić interesujący ich punkt.
W ten sposób komitet może doprowadzić np. do zmian personalnych w zarządzie albo radzie.

- Alarmujemy ich kolejnymi pismami, ale nie otrzymujemy odpowiedzi, bo oni nie działają w naszym interesie - mówią protestujący.

- Odnosimy wrażenie, że to po prostu walka o stołki - odpowiadają przedstawiciele władz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna