Podlaski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka skreślony z listy członków PFHBiPM

Decyzję o skreśleniu podlaskiego związku federacja podjęła 5 grudnia podczas posiedzenia Zarządu Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Decyzja wydana została na wniosek komisji rewizyjnej PFHBiPM, sądu koleżeńskiego, oraz z rekomendacją prezydium PFHBiPM. Za usunięciem PZHBiPM ze struktur federacji głosowało 21 członków zarządu, głosy przeciwko oddało 7. Podlaski jest po mazowieckim drugim związkiem, który został skreślony w ostatnim czasie. Federacja przekonuje, że powodem podjęcia decyzji o wykluczeniu było działanie na szkodę PFHBiPM.

“Złożenie przez pełnomocnika Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka (dalej Związek Podlaski) w dniu 12 października 2023 roku wniosku o uchylenie niektórych uchwał Zarządu PFHBiPM oraz uchwał Walnego Zjazdu Delegatów dotyczących wyboru władz PFHBiPM wraz z żądaniem udzielenia zabezpieczenia nie służyło zabezpieczeniu praw Związku Podlaskiego lecz wywołaniu zamętu organizacyjnego w strukturach Federacji i dlatego musi zostać potraktowane jako działanie na szkodę PFHBiPM” - możemy przeczytać w treści uzasadnienia.

Federacja wskazuje, że bezpośrednio po Walnym Zjeździe delegatów podlaski związek nie kwestionował jego ustaleń, nie skierował do federacji przedsądowego wniosku wskazującego na ewentualne nieprawidłowości, tylko od razu zdecydował się na kroki procesowe.

“Należy tutaj podkreślić, iż działanie Zarządu PFHBiPM, nie powinno nikogo zdziwić ani zaskoczyć, skoro pierwszym działaniem nowo wybranych członków z woj. podlaskiego, było skierowanie do sądu sprawy przeciwko Federacji. Reprezentantów PZHBIPM nie interesowała merytoryczna dyskusja na tematy, którymi zajmuje się PFHBiPM, od lat wspierając hodowców, lecz de facto z marszu wybrali obszar konfliktu. Jak widać, takich działań, nowo wybrany Zarząd PFHBiPM nie zamierza tolerować!” - możemy przeczytać w stanowisku federacji.

Pełna treść uzasadnienia:Podlaski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka skreślony z listy członków PFHBiPM

Dodatkowo sytuacja jest kuriozalna, ponieważ wniosek o wykluczenie związku z federacji złożył Stanisław Żochowski, który formalnie dalej pełni funkcję prezesa PZHBiPM. Spór o przywództwo w związku trwa od dłuższego czasu. część członków Podlaskiego Związku za prezesa uważa nowo wybranego kilka miesięcy temu podczas zebrania Zarządu Tomasza Cieślika. Do odwołania ówczesnego prezesa Stanisława Żochowskiego i powołania nowego doszło w marcu 2023 r. Jednak podjęte uchwały zaskarżyły odwołane władze. W wyniku zabezpieczenia powództwa przez sąd formalnie funkcję prezesa pełni Stanisław Żochowski.

Tomasz Cieślik przekazuje, że wykluczenie z federacji było dla wszystkich szokiem.

Wykluczenie było dla nas jednym wielkim szokiem. Mogliśmy się tego spodziewać, ponieważ w podobnej sytuacji został wykluczony mazowiecki związek. Wiedzieliśmy, że to kiedyś nastąpi, ale nie spodziewaliśmy się, że będzie to w takim trybie. Delegatów, którzy nas wykluczali nie interesowały żadne argumenty. Odparliśmy zarzut, że poszliśmy do sądu pomijając wszelkie alternatywy. Wykorzystaliśmy wszystkie kroki, które nam przysługiwały. Nikt nie chciał słuchać naszej argumentacji, więc poszliśmy do sądu - wyjaśnia Tomasz Cieślik.

Rolnik z Pokaniewa wyjaśnia, że pozew, który złożył związek związany jest z ograniczeniem liczby delegatów.

Przyczyną konfliktu jest pozew, który złożyliśmy przeciwko federacji. Chodzi o ograniczenie liczby delegatów z 33 do 20. Ta zmiana została zrobiona na zarządzie federacji wbrew statutowi. Zapisy jasno mówią, że na 100 członków przypada jeden delegat na walne. My zostaliśmy ograniczeni do 20. Natomiast mniejsze związki rasowe na każdych 50 członków dostały jednego delegata. Część członków założyło konkurencyjny związek na w naszym województwie, który też jest zrzeszony w federacji. Ma 18 członków i jednocześnie trzech delegatów. Zgodnie ze statutem powinni mieć jednego delegata - wyjaśnia rolnik.

Dodatkowo Tomasz Cieślik zaapelował do hodowców z całej Polski, aby w geście solidarności od stycznia na jeden miesiąc zawiesili próbny udój. Do akcji dołączyli już rolnicy z woj. mazowieckiego.

Wiceprezes Podlaskiej Izby Rolniczej Marek Siniło poinformował, że izba zajmie się tematem na najbliższym spotkaniu zarządu. Jednak osobiście uważa, że obecna sytuacja jest nie do przyjęcia. Podkreśla, że Podlaska Izba Rolnicza stara się jednoczyć organizacje i instytucje związane z rolnictwem. W tym celu powołano m.in. Podlaskie Porozumienie Rolnicze. Za przykład dobrej współpracy wskazał związek hodowców bydła mięsnego.

Tam są dwa związki branżowe i jakoś dają radę się dogadać. W ten sposób na szczeblu krajowym uzyskują spore profity dla hodowców bydła mięsnego jak chociażby dopłaty. Tutaj widzimy wszystko idzie w przeciwną stronę - zauważa Marek Siniło.

Podkreśla, że na tej sytuacji wszyscy tracą zarówno hodowcy i związki.

Sytuacja, jeśli chodzi o mleczarstwo jest trudna. Ceny, trudna sytuacja mleczarni to są tylko przykłady. Wręcz przeciwnie należy konsolidować branżę - podkreśla wiceprezes Podlaskiej Izby Rolniczej.

Zobacz też:Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało listę firm importujących zboże z Ukrainy. Wykaz ma 62 strony