Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbieranie grzybów. Kapelusze mogą być trujące!

Helena Wysocka [email protected]
- W Macharcach jest wysyp prawdziwków - mówi Zofia Babkowska z Suwałk. - Można też wybrać się tam na podgrzybki oraz kanie.
- W Macharcach jest wysyp prawdziwków - mówi Zofia Babkowska z Suwałk. - Można też wybrać się tam na podgrzybki oraz kanie. H.Wysocka
W okolicznych lasach wysyp grzybów, ale trzeba uważać.

Prawdziwków najwięcej jest w rejonie Zelwy oraz Rygolu. Do lasu w Macharcach można wybrać się na zielonki oraz kanie, a do Pijawnego - po rydze. Grzybiarze zacierają ręce, a lekarze apelują o rozsądek: jeśli macie choć cień wątpliwości, czy grzyb jest dobry, to lepiej zostawcie go w lesie.

Fachowcy twierdzą, że muchomor nie traci właściwości toksycznych nawet po dziesięciu latach przechowywania. A bardzo łatwo jest go pomylić z kanią, albo z prawdziwkiem. Wprawdzie na Suwalszczyźnie, w tym roku zatruć nie było, ale do ełckiego szpitala, parę tygodni temu trafił kilkuletni chłopak, który po zjedzeniu grzybów źle się poczuł. Z tego samego powodu, w lipcu br. życie ojca i dwóch córek ratowali olsztyńscy lekarze. A w końcu minionego tygodnia, do Centrum Zdrowia Dziecka trafiła 4-letnia dziewczynka, której wczoraj lekarze wykonali przeszczep wątroby.

Nie warto ich lizać

Od kilku dni w lasach Suwalszczyzny jest prawdziwy wysyp kapeluszy, a to dopiero, jak twierdzą ich łowcy, początek.

- Ściółka jest bardzo wilgotna - ocenia suwalczanka Zofia Babkowska. - Jeśli utrzyma się dodatnia temperatura, to grzyby będą jeszcze przez kilka tygodni.

Bez problemu można je kupić na suwalskim bazarze. 10-litrowe wiadro opieńków kosztuje 25 złotych. O połowę mniejszy pojemnik z prawdziwkami, to wydatek 50-70 złotych, a za taką samą ilość podgrzybków cena jest niższa o połowę.

Grzyby sprzedawane na miejskim targowisku są sprawdzane przez klasyfikatorów.
- Uprawnienia posiada dwóch pracowników naszej spółki - informuje Zbigniew Walendzewicz, prezes "Targowisk Miejskich". - Wprawdzie, zgodnie z przepisami, atesty ważne są przez 48 godzin, ale my wydajemy je tylko na jeden dzień. Do tej pory nie zdarzyło się, by ktokolwiek przyniósł na bazar trujące grzyby.

Więcej ryzykują ci, którzy sami je zbierają. Klasyfikatorzy grzybów twierdzą, że - by rozpoznać jadalne gatunki - trzeba dobrze znać budowę kapelusza. Ale nawet wtedy mogą pojawić się wątpliwości. I trudno temu się dziwić, ponieważ mamy około pięć tysięcy gatunków. - Nie warto grzybów lizać - twierdził Stanisław Bogdan, grzyboznawca w Suwałkach. - Nieprawdą jest bowiem, że te, trujące są gorzkie. Np. niemal wszystkie muchomory są słodkie, a wśród nich jest pięć trucicieli.

Klasyfikatorzy przestrzegają także przed zbieraniem grzybów zbyt małych. Wtedy łatwo pomylić je z gatunkami trującymi. Nie można też przetrzymywać kapeluszy w foliowych torbach, ponieważ sprzyja to procesowi gnilnemu. Pojawia się wówczas pleśń, która zawiera szkodliwe toksyny.

Grzyby sprawdzają, ale nie wszędzie

Grzybiarze z Suwałk mogą sprawdzić, czy przywiezione z okolicznych lasów "łupy" są jadalne na miejskim targowisku, nawet wtedy, jeśli nie chcą ich sprzedać.

- Zapraszamy wszystkich w godzinach pracy spółki, czyli od godz. 7 do 15 - zachęca Z. Walendzewicz. - Oczywiście, usługa jest bezpłatna.

Paweł Buczko, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku informuje, że świeże grzyby sprawdzane są również w suwalskim sanepidzie, a także w tutejszej stacji granicznej. Także w godzinach pracy tych instytucji. Natomiast w Sejnach i w Augustowie inspektorzy sanitarni grzybów nie kwalifikują.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna