Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdemontowali zabytkowe groby

azda
Części nagrobków trzeba było wynosić ręcznie lawirując między innymi mogiłami.
Części nagrobków trzeba było wynosić ręcznie lawirując między innymi mogiłami. azda
Bielsk Podlaski. Członkowie Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej i jednostki Strzelca ratują zabytkowe nagrobki. Na początek wynieśli je z cmentarza i przekazali do renowacji

Grób Mitji Ozerskiego, syna pułkownika, dowódcy batalionu, pochodzi z 1897 roku i znajduje się w prawosławnej części cmentarza. Wyróżnia się piękną figurą anioła wykonaną w piaskowcu. Dawniej był w niej osadzony krzyż, ale już jakiś czas temu odpadł.

Drugi grób, którym zajęli się obrońcy dziedzictwa ziemi bielskiej, to grób córki lekarzy - Jadwigi Furowicz z 1868 roku.

Oba te nagrobki są jednymi z najstarszych na bielskim cmentarzu. Przez lata mocno nadgryzł je ząb czasu. I pewnie wkrótce rozpadłyby się i nie pozostałby po nich nawet ślad. Ale dzięki zaangażowaniu członków i sympatyków Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej zabytki te staną się wkrótce ozdobą bielskiego cmentarza. To członkowie Fundacji oraz wspierający ją wolontariusze podczas ostatniego Dnia Wszystkich Świętych przeprowadzili kwestę, dzięki której zebrali fundusze na renowację zabytkowych nagrobków na bielskich cmentarzach. Bielszczanie okazali się bardziej hojni niż np. suwalszczanie, wśród których również przeprowadzono podobną akcję.

To dzięki szczodrości mieszkańców te dwa wymienione nagrobki zostaną odrestaurowane.

Odnowieniem nagrobków i zdobiących je figur zajmie się jeden z bielskich kamieniarzy. Największym jednak kłopotem było zdemontowanie nagrobków i przeniesienie ich do warsztatu.

Janusz Porycki, jeden z pomysłodawców renowacji zabytkowych pomników, nie uniknął wzięcia na własne barki ciężaru przenoszenia nagrobków. Ale sam niewiele by zdziałał. Tu niezastąpieni okazali się członkowie bielskiej jednostki Związku Strzeleckiego „Strzelec”. Sławomir Gajewski, Tomasz Hryniewicki i grupa młodych strzelców z Bielska na rękach wynosili poszczególne elementy nagrobków. Zabytkowe nagrobki znajdowały się wśród innych grobów i nawet wózkiem nie dało się tam dojechać. Fachową rozbiórką nagrobków zajął się m.in. Andrzej Weres. Dobrym duchem całego przedsięwzięcia była też Barbara Babulewicz, prezez Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej. Pewnie wzięłaby ona także czynny udział w przenoszeniu nagrobków, ale uniemożliwiła jej to złamana noga. Razem z księżmi Dariuszem Kujawą i Ludwikiem Olszewskim wspierała młodych ludzi w dźwiganiu wcale nie lekkich części zabytkowych pomników.

Członkowie bielskiego „Strzelca” ciężkiej pracy się nie boją. Działają co prawda od niedawna, ale już zdążyli udowodnić, iż ich organizacja to nie zabawa w żołnierzy, ale działanie na rzecz otoczenia. Podczas ostatnich nawałnic nie czekali na zaproszenie, tylko chwycili za piły i siekiery i ruszyli usuwać połamane drzewa i inne skutki burz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna