Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdolni i ambitni

Julia Szypulska [email protected]
Arek Ołdyński ma już indeks na wymarzone prawo, a gimnazjalistka Dorota Dorochowicz dostała się do dobrego liceum.

Teraz właściwie mają już wakacje. Egzaminów udało im się uniknąć, bo są laureatami konkursów przedmiotowych. - Mamy "luz", ale wcześniej łatwo nie było - przyznają.
Kiedy ich koledzy beztrosko spędzali popołudnia, oni każdą wolną chwilę przeznaczali na naukę. Wraz z nauczycielami omawiali zagadnienia na konkurs. Arek, absolwent I Liceum im. M. Konopnickiej w Suwałkach, wertował kodeksy prawa i podręczniki z wiedzy o społeczeństwie. I udało się. Został laureatem Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym.
- Dzięki temu zdobyłem indeks na prawo - cieszy się. - To kierunek, o którym marzyłem od dawna.
Z kolei Dorota, uczennica gimnazjum nr 6, jest laureatką Wojewódzkiego Konkursu Geograficznego.
- Zawsze chciałam uczyć się w I LO - wyznaje. - Cieszę się, że dzięki konkursowi mam tam zagwarantowane miejsce.
Takich wybitnych osób jest w Suwałkach 21. Wczoraj władze miasta postanowiły uhonorować ich sukcesy. Wszystkie otrzymały tytuł "Mądrej Sowy". Ci starsi są w większości absolwentami suwalskiej "jedynki".
- Z wyróżnienia bardzo się cieszę, ale znacznie ważniejsze jest to, że mogę realizować się w tym, co naprawdę lubię - uważa Patrycja Czarniecka, finalistka Olimpiady Języka Niemieckiego.
Dziewczyna pochodzi z okolic Olecka. Język Goethego to jej pasja, uczy się go od najmłodszych lat.
- To, że potrafię czytać dzieła najwybitniejszych niemieckich pisarzy w oryginale, jest dla mnie dużą satysfakcją - nie ukrywa. - Najbardziej lubię Franza Kafkę.
Jurorzy konkursu docenili też to, że Patrycja mówi bez polskiego akcentu. To będzie z pewnością jej atut na germanistyce, której indeks ma już w kieszeni. Dodatkowo jednak, planuje zdawać na turystykę.
Najzdolniejsi uczniowie wytężoną pracę mają za sobą. To jednak nie znaczy, że całe wakacje będą leniuchować. Większość z nich zamierza bowiem pójść do pracy.
- Może załapię się do McDonaldsa - mówi Arek. - Latem potrzebują tam nowych osób. Chciałbym popracować chociaż półtora miesiąca.
Ale nie tylko dla pieniędzy, choć w ten sposób dorobi trochę do studiów.
- To jest jakiś sposób na zdobycie doświadczenia - wyznaje. - W przyszłości, kiedy będę szukał pracy "na serio" na pewno mi się przyda.
Podobne plany ma też Patrycja.
- Będę pomagać rodzicom w prowadzeniu pensjonatu - zapowiada. - Przyda mi się znajomość niemieckiego, bo posługuje się nim wielu turystów.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna