Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimna kąpiel zbliża ludzi

Jacek Karaczun [email protected]
Według organizatorów temperatura wody wynosiła 2-4 stopnie Celsjusza. Z lodowatej przyjemności skorzystało wczoraj ponad 100 śmiałków. Najmłodszy mors miał lat 11, najstarszy 60.
Według organizatorów temperatura wody wynosiła 2-4 stopnie Celsjusza. Z lodowatej przyjemności skorzystało wczoraj ponad 100 śmiałków. Najmłodszy mors miał lat 11, najstarszy 60.

Stworzenie miejsca dla odważnych, przysporzyło organizatorom z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji trochę problemów. Wszystkiemu winny deszcz i silny wiatr na dzień przed imprezą. Obserwowanie kapiących się również wymagało nie lada odwagi.

Plażę miejską posypano solą i piaskiem. Miejsce kąpieli ogrodzono barierkami. Wielka przerębel przy brzegu też ma swoją historię.

- Drążąc lód zauważyliśmy dwie osobne przeręble. Dotarły do nas głosy, że dwa ełckie kluby morsów nie sympatyzują ze sobą, wiec każdy wykuł swoją własną przerębel - opowiada Paweł Głowacki, dyrektor MOSiR-u. - Postanowiliśmy pogodzić obie strony i połączyliśmy dwie dziury w lodzie. Miejmy nadzieję, że teraz będą się kąpać razem.

Tak też się stało.
Do wspólnej przerębli wskoczyło ponad 100 osób z Augustowa, Białegostoku, Grajewa, Suwałk i Ełku. Większość zrzeszona w klubach, których sztandary i transparenty zabrali ze sobą do wody. Byli też tacy, którzy kąpali się na własną rękę.

- Przyszliśmy coś przeżyć, spróbować się - powiedział nam Paweł Szyszko z Ełku.
To jego druga lodowata kąpiel. Koledzy Daniel i Tomek morsami spróbowali po raz pierwszy.
- Nie jest to takie straszne jak się wydaje - stojąc przy ognisku, owinięty w ręcznik i z czapką na głowie opisywał wczoraj swoje wrażenia Daniel Nowakowski. - Początek jest trudny. Najgorzej zamoczyć nogi, potem jest już super.

- Jak już do pasa się wejdzie, to da się przeżyć - dodał ze śmiechem Tomasz Romański, szczękając zębami.

Ile przebywali w wodzie? - Około dwóch minut - stwierdził Daniel.

- Gdzieś ze trzy, cztery - podał swoją wersję Tomek.

Paweł, bardziej doświadczony mors zapewniał, że kąpiel trwała dokładnie minutę i trzydzieści sekund. Jak widać, w lodowatej wodzie każdemu czas płynie inaczej.

Wszystkim trzem morsom na gołych torsach zawieszono medale. Pamiątkowe odznaczenie, kubek gorącej herbaty i talerz ciepłego bigosu otrzymał każdy uczestnik Piątej Kąpieli dla Odważnych.
Nie udało się pobić zeszłorocznego rekordu, kiedy to w wodzie przebywało 140 osób. Mimo to organizatorzy są dobrej myśli.

- Impreza się rozwija, przebiega sprawnie i bez problemów. Zainteresowanie zimowymi kąpielami nie słabnie. Ludzie przyjeżdżają do Ełku specjalnie na to wydarzenie, a miejscowych morsów przybywa. Jest się z czego cieszyć - podsumowuje Paweł Głowacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna