Autor "Muzeum ziemi ojczystej", "Lekcji niemieckiego" czy zbioru opowiadań "Słodkie Sulejki" zmarł we wtorek w Hamburgu, gdzie mieszkał. Miał 88 lat.
Wielomilionowe nakłady w 22 językach
Siegfried Lenz urodził się 17 marca 1926 roku w Ełku. Wychowywał się w domu babci. W 1939 roku, jak niemal wszyscy młodzi Niemcy, wstąpił do Hitlerjugend, a w 1943 r. został wcielony do marynarki wojennej, skąd zdezerterował w ostatnich miesiącach wojny.
Pod koniec 1945 roku zaczął studiować literaturoznawstwo, filozofię i anglistykę w Hamburgu. Studiował krótko, zaczął pracować jako dziennikarz, a od 1951 roku zajął się wyłącznie pisaniem.
Lenz jest jednym z najbardziej znanych niemieckich współczesnych pisarzy. Jego powieści przetłumaczone zostały na 22 języki i ukazały się w 30 krajach w wielomilionowych nakładach.
Muzeum ziemi ojczystej
Obowiązkową lekturą każdego ełczanina powinna być jego najbardziej znana powieść - "Muzeum ziemi ojczystej". Akcja dzieje się w mazurskim Łukowcu. To fikcyjne miasteczko, ale czytelnicy bez trudu odnajdą miejsca charakterystyczne dla Ełku. W galerii postaci pojawia się tkaczka-artystka Sonja Turk, przemytnik Hugo Bandilla i ojciec głównego bohatera Zygmunta Rogalli, producent cudownych medykamentów. Obok Łukowca w książce pojawia się Małe Grajewo, (prawdopodobnie Szyba), jest też Skomack i Margrabowo (Olecko).
- Więc jeśli pan myśli, że ojczyzna jest wymysłem butnego ograniczenia, to chciałbym panu powiedzieć, opierając się na własnych przeżyciach, iż znacznie bardziej jest ona wymysłem melancholii: podjąwszy wyzwanie przemijalności, próbujemy świadectwom własnego istnienia nadać określoną trwałość, a to może nastąpić jedynie na ograniczonej przestrzeni, na "ziemi ojczystej" - to początek jednego z rozdziałów książki.
Główny bohater Zygmunt Rogalla - badacz historii i tkacz kilimów przez kilkadziesiąt lat opiekował się mazurskim muzeum regionalnym urządzonym po II wojnie światowej w niemieckim miasteczku, gdzie osiedlił się wraz z innymi mieszkańcami Łukowca. Rogalla na opowiada o przedwojennym Łukowcu aż do ucieczki mieszkańców mazurskiego miasteczka przed Armią Czerwoną.
Siegfried Lenz po wojnie odwiedził swoje rodzinne miasto tylko raz. Przyjechał tu w październiku 2011 roku, by odebrać tytuł Honorowego Obywatela Ełku, przyznany mu przez radę miasta.
- Jadąc tutaj zastanawiałem się, co najbardziej chciałbym zobaczyć. Chciałem znaleźć się w małej zatoczce przy moście na jeziorze, gdzie kiedyś złowiłem wielką rybę. Znalazłem to miejsce. Ale nasze wspomnienia kłamią. Nie da się odnaleźć tych samych odczuć i emocji co przed laty - mówił w Ełku pisarz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody