Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany na pływalni? Dyrektor nie ma pomysłów, a zwolnić go nie można...

stefanowicz, azda
Władysław Kuczyński, dyrektor pływalni Wodnik w Bielsku
Władysław Kuczyński, dyrektor pływalni Wodnik w Bielsku Andrzej Zdanowicz
Mieszkańcy się skarżą, radni i burmistrz przyznają, że basen Wodnik mógłby być prowadzony lepiej. Ale i tak wszystko zostaje po staremu...

Jeśli ktoś miał nadzieję na jakieś zmiany w prowadzeniu bielskiej pływalni, to musi się uzbroić w cierpliwość. Na przełom w najbliższych latach nie ma co liczyć.

Władysław Kuczyński, wieloletni dyrektor obiektu, ma niewiele pomysłów na jego rozwój, niechętnie też reaguje na wszelkie propozycje zmian. Zresztą już niewiele rzeczy go motywuje. To, że jego praca nie jest najlepiej oceniana, niczym nowym nie jest. A tym, że może ją stracić, przejmować się nie musi, bo jest w tzw. okresie chronionym przed emeryturą. Gdyby nawet burmistrz chciał go zwolnić, to i tak musi zapewnić mu inne równorzędne stanowisko lub wyrównanie wynagrodzenia. A to się nie opłaca, bo musiałby płacić niemałą pensję i staremu, i nowemu dyrektorowi .

W wyniku niezbyt pozytywnej oceny pracy dyrektora burmistrz nie przyznał mu premii.

- Na premię trzeba zasłużyć - mówił burmistrz. - Nie będę jej wypłacał każdemu.

Z godnie z prawem Kuczyński mógłby zostać zwolniony z pracy dyscyplinarnie. Ale na to również nie zasługuje. Zwolnienie takie, jak tłumaczy burmistrz, mogłoby dotyczyć pracownika, który narusza przepisy, oszukuje, ewentualnie zupełnie nie wypełnia swoich obowiązków.

Tego Kuczyńskiemu zarzucić nie można.

Do pracy przychodzi, jak mu burmistrz każe, to coś zrobi. Nawet wynik finansowy może nie porażający, ale przyzwoity pływalnia wypracowuje. Nie oznacza to, że przynosi zyski, ale nie generuje wielkich strat.

- Pływalnia jest zakładem, który ma zaspokajać pewne potrzeby mieszkańców, a przy tym z własnych dochodów pokrywać przynajmniej połowę kosztów działalności i to robimy - podkreśla dyrektor.

Przyznaje jednak, iż potencjał pływalni nie jest wykorzystany w całości. Za mało osób z niej korzysta. Gdy pytamy, czy ma jakieś plany by to zmienić, załamuje ręce. Uważa, że robi, co do niego należy. Tyle, że kreatywnym menedżerem nazwać go nie można

- Ci, co przychodzą, to przychodzą, ci, co nie przychodzą, przychodzić nie będą, przecież ich nie zmuszę - twierdzi niezbyt optymistycznie.

Dodał, że co jakiś czas organizuje naukę lub doskonalenie pływania, są też zniżki. Ale tłumów to nie przyciąga . Może dlatego, że niewiele osób o nich wie, bo nie każdy zagląda na stronę miasta czy pływalni. A dyrektor do ludzi ze swoją ofertą wyjść nie chce.

Tak samo współpracę z organizacjami pozarządowymi sprowadza do poziomu: jak przyjdą i poproszą, to pewnie się zgodzę... Ewentualnie pójdą bezpośrednio do burmistrza.

Jak to zmienić? Cały zestaw uwag i propozycji przedstawili na ostatniej sesji radni. Dyrektor ma miesiąc na odniesienie się, ale nie podchodzi do nich radośnie.

- Zrezygnowanie z obowiązku noszenia czepków? - podaje przykład. - Da się to zrobić, ale po całym dniu w wodzie będzie sporo włosów. Nie każdemu to się podoba. Poza tym - filtry kosztują.

Na propozycje podgrzania wody też zareagował sceptycznie.To basen sportowy, a sportowcy muszą mięć nieco niższą temperaturę. Poza tym podgrzanie wody kosztuje, a przecież „jak się pływa, to robi się ciepło”.

Zdaniem dyrektora nie da się też umożliwić klientom wykupienia wejściówki na basen i saunę jednocześnie. Bo za saunę jest inny VAT, a za basen inny. W Hajnówce wszystko jest w pakiecie, ale klienci płacą więcej. Niedawno na pływalni uruchomiono nową saunę , która cieszy się sporym zainteresowaniem. Ale i to mogło być większe. Ale nie da się...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna