Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz, kto bierze najwięcej unijnych pieniędzy

Tomasz Kubaszewski
Suwalszczyzna: Jedni o pieniądze starają się bardziej, inni mniej

Najgorsi w rankingu

Gminy Suwalszczyzny, które zajęły pięć ostatnich miejsc:
Filipów - 622 zł na mieszkańca;
Wiżajny - 638 zł na mieszkańca;
Lipsk - 721 zł na mieszkańca;
Sejny, miasto - 800 zł na mieszkańca;
Przerośl - 871 zł na mieszkańca.

Mała, bo licząca raptem 3 tys. mieszkańców gmina Jeleniewo zdobywa najwięcej na Suwalszczyźnie unijnych pieniędzy na jednego mieszkańca. Ponad pięć razy więcej niż w najgorszej gminie!

- Po prostu się staramy - mówi Sławomir Bielski, wójt Jeleniewa. - Zdecydowaną większość wniosków przygotowuję tylko ze swoim zastępcą, żadnego specjalnego zespołu doradców nie mamy.

25 tys. zł na głowę!

Dziennik Gazeta Prawna opublikował najnowszy ranking polskich gmin dotyczący wykorzystywania pieniędzy z Unii Europejskiej od 2007 r. Dane pochodzą z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Odnoszą się do podpisanych do 15 kwietnia br. umów z samorządami, przedsiębiorstwami z danego terenu, rolnikami oraz organizacjami społecznymi.

W przeliczeniu na mieszkańca bez konkurencji są dwie gminy z woj. dolnośląskiego - Nowa Ruda i Szklarska Poręba. W pierwszym przypadku na jedną osobę przypada aż 25 tys. zł, w drugim - 13 tys.

W naszym województwie najwięcej europejskich środków na mieszkańca wywalczyły do tej pory gminy Poświętne (3,5 tys. zł), Wysokie Mazowieckie (3,4 tys.) i Śniadowo (3,4). Jeleniewo zajmuje 4. miejsce (56. w kraju na prawie 2,5 tys. gmin), Suwałki zaś - 11. (88.).

Miasto nad Czarną Hańczą wyraźnie jednak dystansuje zarówno Białystok (2,2 tys. zł na jednego mieszkańca), jak i Łomżę (760 zł). Znajduje się też w drugiej dziesiątce ogólnopolskiej klasyfikacji odnoszącej się wyłącznie do powiatów grodzkich.

Czemu tak źle?

- Wójtem jestem od półtora roku, więc tylko za ten okres mogę odpowiadać - tłumaczy Sylwester Koncewicz, wójt Filipowa, gdzie średnia jest ponad pięć razy niższa niż w Jeleniewie. - Staramy się pozyskiwać pieniądze nie tylko ze źródeł unijnych i to nam się często udaje.

Burmistrz Sejn - Jan Stanisław Kap mówi z kolei o 11 inwestycjach, które miasto w tym roku już zrealizowało lub zrealizuje, w większości bez pieniędzy unijnych. - Żeby je wziąć, trzeba mieć środki na tzw. wkład własny - przypomina. - Poza tym, te inwestycje są często droższe niż wykonane z pieniędzy gminnych czy rządowych. Oczywiste jednak, że mogłoby być lepiej.

Walczą o kolejne miliony

Władze Jeleniewa czy Suwałk uważają, że bez unijnych pieniędzy w tej pierwszej gminie nie byłoby m.in. niektórych dróg, wodociągów czy modernizacji hydroforni, a w Suwałkach nie rozpoczęłaby się np. budowa aqua parku czy ul. Reja.
- Trzy kolejne wnioski na 10 mln mam już gotowe - mówi wójt Bielski.
Przynajmniej kilkadziesiąt milionów złotych planują jeszcze z UE uzyskać suwalskie władze. Do tej pory miasto otrzymało z tego źródła blisko 200 mln zł. To na Suwalszczyźnie zdecydowanie najwięcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna