Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona radnego dostała pracę w urzędzie

(azda)
sxc.hu
Uważam że to skandal, aby żona radnego pracowała w urzędzie miasta - napisał w mailu do naszej redakcji Czytelnik z Knyszyna.

- Ja od dłuższego czasu szukam pracy i ciągle jestem bezrobotny. Informacja dotyczyła żony radnego Krzysztofa Gołko. Postanowiliśmy sprawdzić, na jakich zasadach została ona przyjęta do pracy.

Potwierdziliśmy, że pani Gołko od 1 marca pracuje w kasie Urzędu Miejskiego w Knyszynie. Zajmuje się także obroną cywilną i zadaniami związanymi z planistyką. Skontaktowaliśmy się z radnym i poprosiliśmy, aby wyjaśnił, w jaki sposób jego żona otrzymała zatrudnienie.

- Właściwie to nie ma czego komentować - mówi Krzysztof Gołko. - To nie ja przyjmowałem żonę do tej pracy. Musiała ona przejść całą procedurę związaną z rekrutacją na to stanowisko.

Wygrała konkurs

O posadę, na którą została przyjęta pani Gołko, starało się aż trzynaście osób. Wszystkie musiały wziąć udział w konkursie ogłoszonym przez Urząd Miejski w Knyszynie.
- Konkurs został przeprowadzony przy zachowaniu wszelkich obowiązujących przepisów - wyjaśnia Andrzej Matyszewski, burmistrz Knyszyna. - Wszyscy kandydaci musieli przejść przesłuchania przed trzyosobową komisją.

W skład komisji rekrutacyjnej wchodzili kadrowa, sekretarz oraz zastępca burmistrza.
Na przesłuchania zgłosiło się tylko 9 osób, pozostałe po prostu nie przyszły.
- Członkowie komisji każdemu z kandydatów zadawali te same pytania i w zależności od odpowiedzi przyznawali im odpowiednią liczbę punktów - tłumaczy burmistrz. - Pani Gołko była jedną z dwóch osób, które zostały najlepiej ocenione. O tym, że to właśnie ona została przyjęta zdecydowałem osobiście. Wcześniej musiałem przeanalizować całą sytuację

To sprawdzony pracownik

- Za kandydaturą pani Gołko przemawiało to, że przez ostatnich kilka miesięcy odbywała staż w naszym urzędzie i mogliśmy sprawdzić, jak wygląda jej praca - mówi Andrzej Matyszewski. - Staż obejmował także pomaganie pracownikowi kasy.

Burmistrz zaznacza, że staż pani Gołko zaczęła jeszcze przed wyborami samorządowymi, kiedy jej mąż nie był radnym.

- Parę razy spotkałem się z uwagami na temat tego, że przyjąłem tę a nie inną osobę - mówi. - Niestety, nie jesteśmy w stanie zatrudnić wszystkich chętnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna