Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięska walka siatkarek Pronaru-Zeto Astwy

Miłosz Karbowski
Sylwia Pycia (nr 11) okazała się lepsza od Karoliny Wiśniewskiej (nr 2)
Sylwia Pycia (nr 11) okazała się lepsza od Karoliny Wiśniewskiej (nr 2) M. Kość
Poznań. Dramatyczny, brzydki, ale co najważniejsze, zwycięski mecz stoczyły w Poznaniu siatkarki Pronaru Białystok.

Dla obu drużyn było to spotkanie o być albo nie być w stawce walczącej o play off. Nerwowa gra owocowała błędami, przede wszystkim w przyjęciu zagrywki. W pierwszej, wyrównanej partii w decydującym momencie nie zawiodła była kapitan zespołu poznańskiego Elżbieta Skowrońska. Przy stanie 23:23 nasza skrzydłowa skończyła dwa ataki z kontr i białostoczanki objęły w meczu prowadzenie 1:0.
Pronar prowadził Marian Kardas przy asyście byłego trenera Czesława Tobolskiego, który pomagał mu już na zgrupowaniu w Rajgrodzie. Szkoleniowiec przez całe spotkanie reagował bardzo żywiołowo, ale miał prawo się denerwować. Białostoczanki w drugim secie prowadziły
3:0, 10:5 i 12:8. Grały jednak bardzo niedokładnie. Po serii złych przyjęć naszej ekipy, to gospodynie uzyskały przewagę (19:15) i nie pozwoliły się dogonić.
W połowie trzeciej odsłony spotkania wydawało się, że nasze akademiczki opanowały nerwy. Skutecznie zaczęła atakować Alena Hendzel i Pronar prowadził 18:13. Za chwilę jednak wróciły błędy w przyjęciu, a Hendzel nie mogła się przebić i zrobiło się 19:18 dla AWF. W koszmarnym stresie, w końcówce seta zimną krew zachowała Karolina Kosek. Najpierw udanie minęła blok rywalek, za chwilę popisała się udanym blokiem, a partię również blokiem zakończyła Dominika Koczorowska.
Niezwykle zmobilizowane białostoczanki na dobre swoją grę uporządkowały w czwartej partii. Odważnie spisywały się skrzydłowe: Skowrońska, Kosek i wprowadzona na boisko Justyna Sachmacińska. Nasze dziewczęta szybko zaczęły uciekać rywalkom. Objęły prowadzenie 10:7, potem 15:10. Po kolejnej kiwce Marty Pluty drużyny schodziły na przerwę techniczną przy stanie 16:12. Gospodynie nie dawały za wygrana, a jeszcze dopisywało im szczęście. Serwis Yany Hramyki spadł po siatce i było już tylko 19:18. Na szczęście w naszej drużynie mieliśmy uzbrojoną w stalowe nerwy Kosek. Karolina w najważniejszym momencie była bezbłędna w ataku, a gdy przy stanie 22:19 stanęła na zagrywce, serwowała na tyle skutecznie i
celnie, że nie zeszła z niej do samego końca meczu. Przy piłce meczowej blokiem reszty dokonała Pluta.
- Tym razem to my wreszcie wytrzymaliśmy nerwowe końcówki. To oraz dobra gra zmienniczek przesądziło o zwycięstwie - mówił zmęczony, ale bardzo szczęśliwy trener Pronaru Marian Kardas.

AZS AWF Poznań - Pronar-Zeto Astwa AZS Białystok 1:3 (23:25, 25:20, 24:26, 19:25)
Pronar-Zeto Astwa AZS Białystok: Pluta, Szeszko, Pycia, Hendzel, Skowrońska, Koczorowska, Saad (libero) oraz Kalinowska, Kosek, Baran, Sachmacińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna