- To kłamstwo, że przy nowym wariancie trzeba będzie wywłaszczyć tylko trzy gospodarstwa, ale co najmniej dziesięć - wytykał ekologom Marek Kozłowski, sołtys Janówki. - Trzeba naruszyć ponad 60 gospodarstw, dla których właścicieli ziemia, to jedyne źródło utrzymania. Dla nich obwodnica oznacza katastrofę.
- Kto nam da pracę? - pytał Ryszard Kwiatkowski ze Stoków, który planował rozwinąć u siebie agroturystykę. - Nigdy nie ustąpię! Dla mnie i moich sąsiadów proponowana przez was trasa, to prawdziwe nieszczęście.
Ekolodzy przekonywali, że rząd w takiej sytuacji jest zobowiązany wypłacić gospodarzom rekompensaty.
- Odszkodowanie jest jednorazowe, a co dalej? - pytali miejscowi.
- Wasza obwodnica przetnie mi gospodarstwo na pół. Co ja będę krowy na rękach przenosił przez drogę ekspresową, żeby je na pastwisko przeprowadzić?! - irytował się Andrzej Kamiński z Janówki.
Chłopi podkreślali, że trasa już została przedyskutowana i ostatecznie ustalona.
Ekolodzy nie dali się przekonać.
- Z naszych planów i opinii ekspertów wynika, że nasza propozycja jest rozsądniejsza - upierał się Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace.
Warto dodać, że wczoraj Rada Miejska w Białymstoku przyjęła stanowisko, w którym popiera budowę obwodnicy w wariancie przewidzianym przez GDDiA, czyli przez Rospudę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?