Kobieta miała wrócić z lasu w południe. Gdy nie pojawiła się w domu do godzin popołudniowych, rodzina zaczęła poszukiwania. Ponieważ nie dały one rezultatu, o godz. 18 powiadomiono komisariat policji w Gródku. Funkcjonariusze szybko rozpoczęli akcję, ściągnięto z Białegostoku posiłki z Oddziału Prewencji KWP. To właśnie policjanci z tej formacji o godz. 21.30 przeczesując las zauważyli zaginioną kobietę w odległości ok. 10 km od domu.
- Straciła ona zupełnie orientację w terenie, wyczerpana szła leśnym duktem, oddalając się od domu - powiedziała kom. Maria Kubajewska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku.
To już kolejne w tym sezonie letnim poszukiwanie osoby zaginionej w lesie. Kilkanaście dni temu pod Sokółką poszukiwano staruszka cierpiącego na zaniki pamięci, który zgubił się w lesie. W czasie, gdy gospodarze zajmują się pracami rolniczymi, ich rodzice w podeszłym wieku wybierają się na jagody lub grzyby. Czują się pewnie, gdyż znają dobrze okolicę. Bywa jednak, że z powodu choroby lub słabego wzroku tracą orientację w terenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?