- Koledzy, wsiadamy do samochodów - wykrzyknął punktualnie o godz. 12.00 Janusz Werpachowski, przewodniczący Zarządu Regionu Związku Zawodowego Taksówkarzy Rzeczpospolitej Polskiej. Chwilę później blisko 700 taksówek ruszyło powoli w kierunku centrum, aż do Sądu Rejonowego na ulicy Mickiewicza w Białymstoku.
- Ten protest to wyraz solidarności z naszym kolegą - powiedział nam Piotr Stępnicki, taksówkarz ze Związku Solidarnych Kierowców. - Poszkodowany jest naszym kolegą z korporacji. Nawet miał być dzisiaj z nami, ale źle się poczuł.
Przypominamy. W listopadzie ubiegłego roku dwaj 17-latkowie zaatakowali białostockiego taksówkarza. Bili go po głowie młotkiem, dusili sznurem, a następnie ukradli samochód. 65-letni kierowca cudem uniknął śmierci. Do dziś jednak pozostaje na zwolnieniu.
Więcej w piątek w papierowym wydaniu białostockiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?