Ludzie mogliby być leczeni nowoczesnymi metodami na dobrym sprzęcie. Tak się nie dzieje, bo NFZ płaci tylko za zabiegi wykonywane według przestarzałych procedur.
Różnica jest gigantyczna
- Dzięki nowym metodom możemy dializować chorych, a nawet ratować im życie - mówi Justyna Matulewicz-Gilewicz, zastępca dyrektora suwalskiego szpitala. - Nie możemy leczyć jednak wszystkich, bo zabiegi są droższe, a Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tak samo.
J. Matulewicz-Gilewicz, która jest specjalistką chorób wewnętrznych i nefrologiem, twierdzi, że różnica między nowoczesnymi metodami a starymi jest gigantyczna.
- Zdarzyło się, że podczas dializ na zwykłej aparaturze pacjenci, którzy mieli np. niższe ciśnienie, umierali - dodaje. - Na nowej takiego ryzyka nie ma.
Nowoczesna aparatura zapewnia, że rezultaty leczenia są znacznie lepsze.
- Chorzy mogą niemal normalnie funkcjonować - mówi. - Ich życie wygląda prawie tak, jakby w ogóle nie byli dializowani.
Taniej znaczy więcej
Białostocki oddział NFZ niczego sobie do zarzucenia w tym przypadku jednak nie ma. - Płacimy za procedurę wykonania zabiegu, a nie za to, na jakim sprzęcie dany pacjent jest leczony - tłumaczy rzecznik prasowy Adam Dębski. - Sprzęt musi spełniać odpowiednie standardy i taka sytuacja w Suwałkach ma miejsce.
Zdaniem Dębskiego, lepiej jest leczyć chorych mniejszym kosztem. Bo wtedy można wykonać większą liczbę zabiegów.
Dr Matulewicz-Gilewicz zapowiada, że o pieniądze będzie walczyć.
- Przecież tu chodzi o ludzkie zdrowie, a nawet życie - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?