Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aby mieć choć cień szansy, żeby zostać radnym w Białegostoku, trzeba już teraz wyłożyć kilka tysięcy zł

(ka)
Trzy tysiące złotych kosztuje pierwsze miejsce na liście kandydatów SLD na radnych miejskich Białegostoku. Za drugie trzeba zapłacić o 1 tys. zł mniej, za trzecie - 1400 zł. Kolejne są już dużo tańsze.

- Pobieramy opłaty za miejsce na liście - tak jak wszędzie - potwierdził nasze informacje Mikołaj Parafiniuk, sekretarz sztabu wyborczego SLD w Białymstoku. - Te pieniądze idą na sfinansowanie kampanii wyborczej. Zresztą, w ordynacji wyborczej podane są limity przypadające na jeden mandat i nasze stawki są z nimi zgodne.
Ordynacja podaje co prawda wspomniane przez Parafiniuka limity, ale dotyczą one wszystkich funduszy zebranych przez komitet wyborczy na kampanię. Ich suma bowiem nie może przekroczyć określonych w ustawie kwot.
- I nie ma to nic wspólnego z "kupowaniem" miejsc na listach - podkreśla Marek Rybnik, dyrektor Delegatury Krajowej Komisji Wyborczej w Białymstoku.
Mimo opłacenia miejsca na liście, a więc sfinansowania kampanii wyborczej, każdy kandydat musi oddzielnie zapłacić za materiały reklamowe. Jedna ulotka kosztuje w SLD 49 gr. Standardowy nakład to 5 tysięcy, całość wymaga więc wyłożenia kolejnych 2,5 tys. zł.
Także Białostockie Porozumienie Prawicy zamierza wprowadzić opłaty za wysokie miejsce na liście.
- Nie mamy jeszcze dokładnie ustalonych wszystkich szczegółów. O ile sobie jednak przypominam, to pierwsze miejsce będzie kosztowało ok. 5 tys. zł, drugie - 3 tys. zł. Ale to wszystko jest jeszcze na etapie ustaleń - powiedział Stanisław Marczuk, pełnomocnik komitetu BPP.
Kupowania miejsc nie stosują wszystkie komitety. Białostocka Unia Samorządowa, zrzeszająca m.in. Unię Wolności, zapewnia, że przy układaniu list stosuje wyłącznie względy merytoryczne, a nie finansowe. Natomiast koszty kampanii wyborczej pokryje każdy kandydat we własnym zakresie. Edward Łuczycki, pełnomocnik Komitetu Wyborczego Ligii Polskich Rodzin w Białymstoku, kupowanie miejsc nazywa jednoznacznie:
- To jest wyścig do koryta i nic więcej.
LPR zamierza sfinansować kampanię wyborczą ze środków otrzymanych z budżetu państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna