Rosja i Białoruś wstrzymały import mięsa wieprzowego ze wszystkich krajów Unii Europejskiej w obawie przed afrykańskim pomorem świń. Ognisko tej choroby zostało wykryte na Litwie, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy.
Spadki cen trzody są znaczne
Rolnicy już zauważają, że efektem rosyjskiego embarga jest spadek cen tuczników.
- W ostatnim czasie cena trzody chlewnej spadła znacznie - zauważa Edward Krasowski, producent trzody chlewnej ze wsi Dzierżki.
Tłumaczy on, że teraz za kilogram żywca otrzymuje już tylko 4,50 - 4,60 zł.
- Ale jest to cena przewidziana dla dużych dostawców - dodaje.
Ci mniejsi mogą liczyć na około 4 zł/kg.
Według rolnika z Dzierżek, jeśli taka sytuacja będzie się utrzymywać, wówczas czeka nas dalszy spadek produkcji trzody chlewnej.
Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku, a zarazem duży importer wieprzowiny na rynki wschodnie, zauważa, że już na naszym krajowym rynku można zauważyć duże problemy.
- Nasz krajowy rynek jest za mały, bez eksportu do Rosji i na Białoruś już zaczynamy się "dusić" - mówi.
Bo, jak zauważa, po wstrzymaniu importu unijnej wieprzowiny przez Rosję, Białoruś także wprowadziła zakaz importu. A to również był nasz duży odbiorca.
- Firmy, które eksportują, nie mają sprzedaży, przychodów - tłumaczy Witold Karczewski. - Można powiedzieć, że wskutek rosyjskiego zakazu importu cierpią rolnicy, przetwórcy i importerzy.
Tracimy kluczowegoodbiorcę
Monika Drążek, analityk Banku Gospodarki Żywnościowej zauważa, że głównym kierunkiem eksportu naszego mięsa wieprzowego był właśnie rynek rosyjski.
- W ciągu ostatnich 11 miesięcy minionego roku wysłaliśmy tam 32 tys. ton wieprzowiny - podkreśla Monika Drążek. - Natomiast łączna wartość tego eksportu to ponad 90 mln euro.
Wiele zakładów mięsnych straciło więc swego kluczowego odbiorcę. Ich sytuację pogarsza jeszcze dodatkowo fakt, że ograniczenia te dotyczą wszystkich państw unijnych - a np. Niemcy czy Dania także były dużymi eksporterami wieprzowiny na rynek rosyjski.
- Będzie więc większa podaż na rynku unijnym, trudniej będzie sprzedać na nim mięso wieprzowe - podkreśla analityk BGŻ.
Również Andrzej Pawelczak, rzecznik prasowy Grupy Kapitałowej Animex podkreśla, że zakaz eksportu do Rosji odczują wszystkie zakłady, nawet te które produkują na rynek krajowy. Bo będzie na nim większa podaż wieprzowiny.
Już odczuwamy skutki
Monika Drążek dodaje, że już odczuwamy skutki rosyjskiego embarga. Według danych ministerstwa rolnictwa w drugim tygodniu lutego (3-9 luty) cena kilograma żywca wieprzowego spadła o około 10 gr. W kraju za kilogram żywca płacono średnio 5,02 zł. Marta Skrzypczak przewiduje, że w kolejnych tygodniach będą kontynuowane spadki cen.
- Na pewno będą prowadzone też rozmowy pomiędzy UE a Rosją - mówi analityk BGŻ
I dodaje, że Rosja już poinformowała, iż wznowi import wieprzowiny z Brazylii i Stanów Zjednoczonych. Dotychczas import z tych kierunków był wstrzymany - powodem było używanie hormonów wzrostu.
Witold Choiński, prezes związku Polskie Mięso, tłumaczy, że pojawiają się już alarmujące sygnały z branży. Niektóre zakłady musiały zwolnić część swoich pracowników, inne powysyłały ludzi na przymusowe urlopy i czekają, co się wydarzy.
- Jeśli nic się nie wydarzy będą musieli niestety dalej zwalniać - mówi przedstawiciel branży mięsnej. - Przedsiębiorcy boją się także dalszego spadku cen wieprzowiny.
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba kilka dni temu zapowiedział, że Polska policzy straty spowodowane wstrzymaniem eksportu wieprzowiny i będzie wnioskowała do Komisji Europejskiej o uruchomienie funduszy, by zrekompensować straty przedsiębiorców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?