Nie są nam tu potrzebni - mówi Agnieszka Żygadło. - Dobrze, że są! Ktoś nas obroni - twierdzi Elżbieta Bartnicka. Mieszkańcy Morąga spoglądają zaciekawieni na bramę jednostki wojskowej, gdzie są już amerykańscy żołnierze i baterie rakiet Patriot.
Wczoraj władze wojskowe urządziły pokaz, ale tylko dla dziennikarzy. Było co oglądać. Na placu stanął sprzęt, stu amerykańskich żołnierzy i ich koledzy z polskiej armii wyznaczeni do szkolenia.
- Jest to pierwsza rotacja baterii Patriot w Polsce. Najważniejsza jest sympatia mieszkańców - mówił, witając gości zza oceanu, minister obrony narodowej Bogdan Klich.
- Polscy patrioci witają nasze Patrioty. To ważny dzień dla Polski i świata - podkreślał wagę wydarzenia Lee Festien, ambasador USA w Polsce.
Na centralnym placu jednostki stało 6 wyrzutni, radar, generator energii elektrycznej, stacja kierowania ogniem, wielkie anteny i inny sprzęt. Baterie, na razie nieuzbrojone, prezentowali Amerykanie i przeszkoleni Polacy. - Jest to system obronny. Każda wyrzutnia ma dwie rakiety. Ten typ to PAC2, o zasięgu 100 km, a zatem niebo będzie chronione w kole o średnicy 200 km. Radar wykryje wszystko, co nadlatuje, rakiety, samoloty - tłumaczy major Marek Lis.
Dowiedzieliśmy się, że koszty zakwaterowania Amerykanów pochłonęły już 2 miliony złotych.
- Wszystko nam tu polikwidowali. Mieliśmy fabrykę maszyn górniczych i zakłady odlewnicze, a w mieście było aż zielono od wojska. To przeszłość. Może teraz się coś rozrusza w Morągu, bo młodzi uciekają z miasta. A Ruskie też tu przyjeżdżali, to teraz i Amerykanów przyjmiemy - komentuje wczorajszą uroczystość morążanin Kazimierz Wierzba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?