Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ani wędki, ani przynęty

Piotr Ossowski [email protected]
Rys. Małgorzata Gnyś
Nasze miasto słabo promuje się w kraju. Brakuje pieniędzy, pomysłów, zaangażowania i współpracy z biznesem. Takie wnioski sformułowała Rada Gospodarcza przy prezydencie. Słabo prezentujemy się także w Internecie i tak naprawdę nie mamy nawet koncepcji, jak to robić. W ten sposób nie tylko nie uda nam się pozyskać nowych inwestorów, ale również zachęcić turystów do odwiedzenia Ostrołęki.

Rada Gospodarcza, złożona z przedstawicieli największych firm i organizacji biznesowych, na kolejnym posiedzeniu zajmowała się m.in. kwestią promocji miasta. Pretekstem był przygotowany przez Wydział Promocji Urzędu Miasta dokument, podsumowujący realizację działań promocyjnych w minionym roku oraz założenia na przyszłość. Informację tę otrzymają także miejscy radni.
Nieefektywna kontynuacja
Już sam dokument przygotowany przez Wydział Promocji Miasta wzbudził spore zastrzeżenia członków Rady Gospodarczej.
- W informacji jaką dostaliśmy jest napisane, że dotychczasowe działania w zakresie promocji miasta, sam urząd uznaje za nieefektywne. A jednocześnie zapowiada ich kontynuację - dziwił się Tadeusz Nadrowski, szef Rady Gospodarczej, prezes Spółdzielni Mleczarskiej "Ostrołęka".
- Niestety, generalnie brakuje pomysłu na to, co chcecie promować - dodawała Aleksandra Nowak, szefowa Agencji Rozwoju Regionu Mazowsza Południowo-Wschodniego. - Samego miasta nie można reklamować, bo to żaden produkt. Trzeba pokazać to, czym możemy się pochwalić. Postawmy albo na papier, albo na zdrową żywność, albo na cokolwiek, co będzie się jednoznacznie kojarzyć z Ostrołęką.
Nie ma kasy
Wszyscy członkowie Rady Gospodarczej zgodzili się, że miejski budżet na promocję jest bardzo mały. Około 100 tys. zł nie pozwala na przeprowadzenie żadnej dużej akcji. Wyjściem jest współpraca z lokalnymi firmami. A takiej - zdaniem przedsiębiorców - brakuje.
Ostrołęka blado wypada także w wirtualnej rzeczywistości. Strona internetowa miasta jest tylko w języku polskim, mimo że w urzędzie od dłuższego czasu leży potrzebne oprogramowanie, pozwalające opracować stronę w kilku wersjach językowych. A przecież już dziesięć lat temu postawiliśmy na współpracę z niemieckim Meppen. Brakuje także choćby elektronicznej, a więc najtańszej, bazy wszystkich ostrołęckich firm.
O tym jak wygląda promocja miasta, mogliśmy przekonać się podczas "wejść" telewizyjnych z ostrołęckiego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Taką antyreklamę nie sposób było wyreżyserować: ciemno, nudno i bez pomysłu...
Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna