Brakuje "tylko" pieniędzy. - Być może rozważymy możliwość, by ograniczyć na razie prace do samego skrzyżowania, ale to nie będzie proste - mówi Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Niemal codziennie na skrzyżowaniu dróg prowadzących do Augustowa i podsuwalskiego Płociczna dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Dzieje się to wówczas, gdy samochody próbują skręcać w lewo. Kierowcy widzą w lusterkach pojazdy, które z dużą prędkością zmierzają w ich kierunku. Jedni zdążą wyhamować, inni - nie.
Sprawę rozwiązałoby wydzielenie na jezdni lewoskrętów. Tego jednak obecnie zrobić nie można, bo szosa jest za wąska, a jej pobocza za słabe - nie wytrzymają dużego obciążenia. Już parę lat temu GDDKiA przygotowała koncepcję remontu całego odcinka drogi z Suwałki do wsi Gatne. Prace obejmowałyby także modernizację skrzyżowania. Tyle, że najpierw z winy projektanta opóźniło się przygotowanie dokumentacji, a teraz zabrakło pieniędzy. - Wciąż na nie czekamy, ale żadnych konkretnych informacji w tej kwestii nie ma - powtarza regularnie od kilku miesięcy pytany przez nas Rafał Malinowski.
Zapytaliśmy go więc, czy nie łatwiej byłoby znaleźć środki na przebudowę samego skrzyżowania, a z resztą wstrzymać się do lepszych czasów.
- To ciekawy pomysł - odparł. - Tyle, że dokumentacja przygotowana jest na całą inwestycję. Będziemy musieli zastanowić się, czy da się jeden element z tego wyłączyć bez wszczynania nowych procedur. Wkrótce to przeanalizujemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?